• Gorczański Portal Informacyjny
  • Piątek, 19 kwietnia 2024
  • Imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego
Reklama
Wiadomości
Data: 14 września 2018, Piątek / Ilość wyświetleń: 5998

Leszek Świder: Wierzę, że będę dobrym burmistrzem (materiał promocyjny)

O zbliżających się wyborach samorządowych i powodach kandydowania z Leszkiem Świdrem – kandydatem na burmistrza Rabki-Zdroju rozmawiała Barbara Rapacz.

B.R. - Dlaczego zdecydował się Pan kandydować?

L.Ś. - Bo wierzę, że będę dobrym burmistrzem, a moja praca przyczyni się do rozwoju gminy – tak by można było najkrócej odpowiedzieć na to pytanie. Jednak odpowiedz nie jest tak prosta. Z wielką odpowiedzialnością biorę na siebie zadanie kandydowania w wyborach na burmistrza Rabki-Zdroju. Decyzja nie była podjęta przypadkowo, jest efektem przemyśleń i zdobywania doświadczenia. Wieloletniego. Swoje doświadczenie samorządowe zdobyłem pracując kilkanaście lat w Zarządzie i Radzie Powiatu, a teraz chciałbym je wykorzystać w pracy dla naszej gminy. Przez ostatnie lata miałem też świadomość, że muszę poszerzyć swoją wiedzę. Ukończyłem wiele studiów podyplomowych, a ostatnie z zakresu "Zarządzanie zrównoważonym rozwojem miast" na Politechnice Krakowskiej uważam za niebywale cenne w kontekście ubiegania się o urząd burmistrza. Wierzę, że zdobyta tam wiedza pozwoli mi na właściwe kierowanie rabczańskim samorządem kiedy zostanę burmistrzem. Teraz wiem, że mogę w pełni wziąć odpowiedzialność za przyszłość Rabki-Zdroju i stawić czoło wyzwaniom. Nastała najwyższa pora, aby Rabka obrała nową ścieżkę rozwoju. Nasz samorząd potrzebuje ludzi doświadczonych, kompetentnych i skutecznych w działaniu. Chciałbym zaproponować w przyszłości rozwiązania, które lepiej będą służyć mieszkańcom, aby wnieść nową jakość do dyskusji nad przyszłością miasta i gminy.

B.R. - Rabka jest znana przede wszystkim z tego, że jest uzdrowiskiem. Czy wg Pana to powinna być główna oś rozwoju miasta?

L.Ś. - Chciałbym, żeby nasz rozwój poszedł dwutorowo. To fakt, jesteśmy znanym uzdrowiskiem i nie chcemy się od tego odcinać. Rabka jest marką samą w sobie. Jednak oprócz tego są też mieszkańcy Rabki o których nie mogę i nie chcę zapominać. Dla mieszkańca który nie ma zapewnionych podstawowych potrzeb typu: woda, czyste powietrze, kanalizacja czy droga dojazdowa, to uzdrowisko jest mało ważne. Musimy zadbać o potrzeby mieszkańców, środowisko, a to przełoży się na jakość miasta-uzdrowiska i ściągnie turystów i kuracjuszy. Brak planu zagospodarowania spowodował, że wiele inwestycji w Rabce burzy obraz uzdrowiska. Czy przekraczane normy jakości powietrza zachęcają do przyjazdu lub mieszkania? Ograniczenie strefy A prowadzi do tego, że stajemy się miasteczkiem jak każde inne. Ważnym aspektem są też kontakty z przedsiębiorcami. Rolą skutecznego włodarza jest kreowanie takich warunków współpracy, że ci inwestorzy, którzy chcą inwestować w uzdrowisko czy usługi z tym powiązane zostaną obsłużeni priorytetowo, znajdą pomoc i wsparcie. Spójrzmy, wielkie inwestycje w Białce czy Chochołowie to nie są inwestycje samorządu, tylko prywatnych przedsiębiorców. Podejmując decyzję o starcie w wyborach samorządowych postawiłem sobie za cel by uzdrowisko Rabka-Zdrój powróciło na swoje miejsce które osiągnęło kiedyś.

B.R. - Co wyróżnia Pana wśród kandydatów na burmistrza. Dlaczego rabczanie powinni na Pana zagłosować?

L.Ś. - Przede wszystkim chciałbym przywrócić właściwe rozumienie sprawowania funkcji publicznych w Rabce. Burmistrz i podległy mu urząd mają służyć mieszkańcom. Tak rozumiem rolę włodarza miasta. Nigdy nie zaakceptowałbym nepotyzmu, bo jestem jego przeciwnikiem. Zmodyfikowania wymaga także sposób zarządzania gminą i realizacja jej strategii. To oczywiście nie zadzieje się w ciągu miesiąca czy dwóch. Będzie to proces wchodzenia na tory nowoczesnego zarządzania. Chciałbym by zadania były realizowane metodą projektu, bo praca zespołowa przynosi efekty. Proszę spojrzeć na te samorządy, które realizują inwestycje tą metodą, pozyskały największe środki pieniężne. Przepisy się zmieniają, prawo też, następuje szybki rozwój nauki, pracownicy muszą mieć możliwość podnoszenia swoich umiejętności i kwalifikacji, bo to przełoży się na obsługę zadowolonych mieszkańców i inwestorów. W przeciwnym wypadku będziemy obserwować odpływ mieszkańców i zniechęcanie się inwestorów, na których czekają sąsiednie gminy. Nowoczesne zarządzanie nie jest już tylko domeną biznesu. Także gminy i miasta muszą konkurować ze sobą, wyróżniać się spośród innych. Tą konkurencję widać szczególnie np. na płaszczyźnie pozyskiwania środków finansowych na inwestycje lub w promocji. Gminy, które są w tyle tracą, wyludniają się. Reasumując – aby mieszkańcy chcieli tu mieszkać, a firmy inwestować gmina musi rozwijać się i być kojarzona pozytywnie.

B.R. - Wybory, zmiana władzy w urzędzie wprowadza często niepokój wśród pracowników, że nowy burmistrz rozpocznie kadencję od …?

L.Ś. - To zrozumiałe i naturalne, że zmiany zawsze wprowadzają niepokój przed nieznanym. Jednak chciałbym się odwołać w tym miejscu do zaufania wyborców (w tym pracowników urzędu), z niektórymi znam się od lat. Kto mnie zna, wie, że jestem uczciwą osobą. Oprócz uczciwości cenię pracowitość, pomysłowość, zaangażowanie. Zdecydowana większość pracowników średniego szczebla zatrudnionych w naszej gminie to ludzie którzy znają się na swojej pracy. Ci którym brakuje pewnych umiejętności mam nadzieję, że uzupełnią wiedzę na szkoleniach i kursach. Tacy pracownicy zawsze znajdą miejsce u podległym mi urzędzie. Dobre propozycje będą realizowane i wdrażane, to pozwoli uwolnić potencjał pracowniczy. Oczywiście, jak każdemu szefowi, burmistrzowi przysługuje prawo do dobierania sobie odpowiednich ludzi z którymi chce współpracować, z konkretnymi kompetencjami, ale tu – podkreślam - będą liczyły się przede wszystkim umiejętności i pomysły, a nie nazwisko.

B.R. - Plotka gminna niesie, że urzędująca pani burmistrz (w przypadku wygranych wyborów) zaproponowała Panu stanowisko zastępcy?

L.Ś. – To faktycznie plotka, a za miesiąc zapyta pani „czy się wycofałem”. Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że wybory rządzą się swoimi prawami a dominuje w nich wojna propagandowa. Ja chciałbym uniknąć tego typu retoryki w kampanii opartej na pomówieniach i plotkach. Odpowiadając na pytanie: z nikim się nie dogadywałem ani też nie zamierzam tego robić. Taka propozycja się nie pojawiła, ale dodam więcej, gdyby nawet się pojawiła – odmówiłbym. Stać mnie na samodzielne myślenie, odważne decyzje i suwerenną wizję rozwoju Rabki. Dlatego kandyduję na urząd burmistrza i liczę na zaufanie wyborców.

KOMENTOWANIE ZABLOKOWANE
Reklama
Zobacz także

Rowerem wokół Rabki - Zdroju

Piątek, 19 kwietnia 2024 17:35

Trzecie pokolenie Kościelnioków w Radiu Kraków

Piątek, 19 kwietnia 2024 12:58

Folkowa Majówka w Amfiteatrze

Piątek, 19 kwietnia 2024 09:07
Zaproszenia
Zdjęcia
Ogłoszenia
Reklama