Burmistrz Mszany Dolnej: jeśli mamy wybierać, to wybieramy wodę słodką, a nie słoną

Obecny na ostatniej sesji Rady Miasta Mszana Dolna prezes spółki Marek Mąkowski przypomniał, że udziałowcy zobowiązali się w przeszłości do wpłaty na konto spółki po około pół miliona złotych. I teraz, jak mówił, przyszedł czas na Mszanę Dolną, która jako jedyna "zalega" z wpłatą. Zarówno gmina Niedźwiedź, jak i Starostwo Limanowskie przekazały już pieniądze GWT, zaś gmina Mszana Dolna wpłaciła już 300 tys. zł, a w czerwcu ma dopłacić kolejne 200 tys. zł. Prezes przypomniał, że ostatnie badania wód wyszły pozytywnie - w Porębie Wielkiej są wody geotermalne, jest solanka i wszystko idzie ku dobremu. Mąkowski wyjaśniał radnym, że prace badawcze zakończyły się dużo wcześniej niż się spodziewano i wcześniej wpłynęły też faktury od firmy, która je wykonywała. Spółka nie była na to jednak przygotowana i dlatego prosi dziś udziałowców o dofinansowanie - wypełnienie zobowiązań. - Możemy wziąć kredyt i je zapłacić, ale kredyt kosztuje, więc po co ponosić dodatkowe koszty i tracić pieniądze - wyjaśniał.

Burmistrz Filipiak potwierdza, że były takie ustalenia, ale jak dodaje - zmieniła się sytuacja i priorytety. - My mamy dziś w Mszanie Dolnej problem ze słodką wodą i nie stać nas na inwestowanie w słoną. To problem, który pojawił się w ubiegłym roku i jego rozwiązanie jest dla nas w tej chwili najważniejsze. Jeśli mamy wybierać, to wybieramy wodę słodką, a nie słoną. Będę dążył do tego, żeby pieniądze, które samorząd mógłby wygospodarować, wykorzystać do znalezienia i budowy nowych zbiorników wody dla miasta. Naszym priorytetem jest zapewnić mieszkańcom bieżącą pitną - podkreślił.

Prezes Mąkowski powiedział, że w tej sytuacji spółka będzie musiała najprawdopodobniej wziąć kredyt na zapłatę faktur za badania.

(mr)