• Gorczański Portal Informacyjny
  • Czwartek, 18 kwietnia 2024
  • Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława
Reklama
Wiadomości
Data: 19 września 2011, Poniedziałek / Ilość wyświetleń: 5799

Przerwana cisza przedwyborcza

Dopiero niedzielne spotkanie z kandydatami Platformy Obywatelskiej do parlamentu - prof. Stanisławem Hodorowiczem startującym do Senatu i Tadeuszem Patalitą ubiegającym się o mandat poselski - ożywiło nieco przedwyborczy marazm w Rabce-Zdroju. To pierwsi kandydaci, którzy postanowili się spotkać z mieszkańcami uzdrowiska i przedstawić im swój program wyborczy.

Szkoda, że było tak słabo nagłośnione, bo poza portalem Gorce24.pl, chyba nikt o nim nie informował, a przynajmniej my nie zauważyliśmy ani wzmianek w innych mediach, ani plakatów na ulicach Rabki-Zdroju. Skutkiem tego było mała liczba widzów - na sali w restauracji Zdrojowa, gdzie zorganizowano spotkanie, było może 30 osób i to łącznie z kandydatami, przedstawicielami sztabów i organizatorami. Wśród gości dostrzegliśmy m.in. radnych powiatowych - Marka Szarawarskiego, Antoniego Rapacza i Jacka Klinowskiego.

Organizatorem spotkania było reaktywowane, bo niedziałające od jakiegoś czasu, Porozumienia Rabczańskiego, którym kieruje były burmistrz miasta Antoni Rapacz. On też prowadził niedzielne spotkanie z kandydatami do parlamentu. Tu dodajemy, że sponsorem spotkania była Tadeusz Patalita, który m.in. ufundował ciastka - szarlotki z bitą śmietanką - dla wszystkich uczestników spotkania.

Na początku Antoni Rapacz przedstawił obu kandydatów, których przedstawił jako „najbardziej wartościowych kandydatów jacy startują do obu izb parlamentu”. O Patalicie mówił, że to doświadczony samorządowiec, który potrafi dużo zrobić dla regionu, który reprezentuje, czyli między innymi Rabkę-Zdrój i Mszanę Dolną. - I nie zostawi po sobie długów – żartował Rapacz, przypominając, że poseł sponsoruje spotkanie. O profesorze Hodorowiczu mówił z kolei, że to człowiek, które może nie zna tak dobrze, jak posła Patalitę, ale zna tylko i wyłącznie ze wszystkich dobrych stron.

O aktualnej sytuacji miasta mieli opowiedzieć radni miejscy - Elżbieta Szarawara i Czesław Sadłowski - ale nie przybyli na spotkanie. O sytuacji w powiecie opowiadali radni Antoni Rapacz i Marek Szarawarski. Pierwszy z nich skupił się na wychwalaniu kandydatury prof. Hodorowicza. Przypominał, jak walczył on o utworzenie Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, która, co dziś pamiętają nieliczni, miała na początku mieć stałą siedzibę w Rabce-Zdroju. Początkowo miała, ale później przeniosła się do Nowego Targu, gdzie miejscowe władze zaoferowały szkole lepsze warunki lokalowe. - Profesor Hodorowicz załatwił dla PPWSZ 100 milionów złotych.. Do tego trzeba mieć układy - zachwalał skuteczność rektora. Radny Szarawarski przyznał, że nie został poinformowany o konwencji spotkania, nie przygotował szczegółowych danych i powiedział tylko kilka ogólnych faktów na temat działań podejmowanych przez Powiat Nowotarski.

Po nich przemówili kandydaci. Tadeusz Patalita mówił o wielkiej szansa przed jaką stanie niebawem region Mszany i Rabki, a mianowicie o budowie kolei Podłęże - Mszana Dolna - Rabka-Zdrój - Chabówka - Zakopane. Poseł przywiózł do Rabki informację, że do końca tego roku gotowy będzie audyt przygotowywany na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury, który - jak przekonywał poseł Patalita - wykaże, że przebudowa linii ma sens. Mówił, że w projekt, który miałby być realizowany ze środków unijnych, szczególnie mocno jest zaangażowana eurodeputowana Róża Thun i 55 europosłów. Jego ogromna szansa, że do roku 2014 powstanie projekt przebudowy, a w 2014 ruszy cała inwestycja, która połączy nasz region, poprzez Nowy Sącz, granicę, Słowację - z Bałkanami. Taki jest szeroki projekt tego przedsięwzięcia.

Prof. Hodorowicz dużo mówił o powodach startu do Senatu. - Dojrzałem do tego życiowo. Wydaje mi się, że to, co do tej pory dokonałem w nauce, działalności akademickiej i organizacyjnej, to osiągnąłem w tym pewien pułap. Praktycznie niewiele już mogę dokonać na tym poziomie na którym jestem. Być może uda mi się więcej dokonać na innym polu, związanym z moim kandydowaniem - mówił. Dodał, że do kandydowania długo i to przez najważniejszych działaczy krajowych Platformy Obywatelskiej, a ostatecznie do startu przekonała go długa rozmowa z premierem Donaldem Tuskiem. Mówiąc o celu swojej senackiej działalności wiele słów poświęcił idei zjednoczenia Podhala pod banderą projektów czy inicjatyw na których skorzystać może cały region.

Na koniec kandydaci odpowiadali na ogólne lub bardziej szczegółowe pytania publiczności.

(mr)
Reklama
Zobacz także
Reklama