Nieprawidłowości w Muzeum Orkana?

no i jak teraz z muzeum?

ŚMIECHU WARTE NIEPRWIDŁOWŚCI .SZKODA MI BARDZO PANI DYREKTOR.WŁADZE POWIATU POWINY SIĘ RACZEJ ZAJĄĆ NIE MYTYMI DROGAMI OD LAT W RABCE.

Pani Dyrektor i Z-ca mieli moralny obowiązek otwierać skarbonkę np. co miesiąc czy kwartał i spisywać oficjalny protokół jako załącznik do raportu kasowego i, a następnie księgować w rubryce "dotacje". Kwoty znalezione w skarbonce nijak się mają do banknotów wrzuconych. Do dyspozycji stosownych organów są oświadczenia pisemne darczyńców-to tyle na temat

Tak to właśnie wygląda, kiedy do władzy dorwie się rodzinka, która na dodatek uważa się za najuczciwszą i zawsze siedzą w pierwszych ławach w Kościele. Dobrze że się ktoś w końcu za nich weźmie. Niektórym się wydaje, że jak mają układy to mogą sobie placówkę publiczną traktować jako swój prywatny folwark

Jestem w stanie uwierzyć w zarzuty, przedstawiane dyrekcji muzeum. Jednak uważam, że większą winę ponosi Kusiak. Poznałem go kiedyś i wiem na co go stać. Niemniej za błędne decyzje odpowiada dyrektor i musi liczyć się z konsekwencjami.

Żałosne..... zarzucać, że wpuszczali dzieci za darmo. W dzisiejszych czasach dzieciaki ciężko odgonić od kompa, komórek, wesołych miasteczek, itp. Jeśli ktoś wpuszczał dzieciaki, to dobrze. Przynajmniej tak poznają swoją tożsamość, korzenie. A co do chrztów, ślubów, no to jak to w końcu jest? Kto jest właścicielem Kościółka? Chyba nie Starosta, tylko Parafia.

Trzymajcie mnie, bo spadnę ze stołka: zarzuty są śmieszne, rzekłbym: ośmieszające ich autorów. Zarzucać pracownikom muzeum, że łakomią się na monety ze skarbonki, to idiotyczne (jak nic nie udowodnią powinni przeprosić, a nic nie udowodnią, bo jak?), a dyrekcji zarzucać, że wpuszczają za darmo do muzeum dzieci to niedorzeczne.

Jeżeli było coś wyciągane ze skarbonki i nie księgowane to jest kradziesz Tak że prosze nie bronić byłej dyrektorki .Bardzo dobrze że się tym zajeła prokuratura

Gdzie ta "długa lista nieprawidłowości", od której zaczyna się szumnie artykuł? Nieprawidłowość widziałabym w tym, gdyby opłaty były pobierane tam, gdzie pobierane być nie powinny. Jak można doszukiwać się znamion wykroczenia albo przestępstwa w tym że Muzeum udostępnia zbiory bezpłatnie mieszkańcom, zwłaszcza uczniom tudzież pełni posługę religijna jako miejsce kultu? W ten sposób spełnia swoją podstawową misję, jaka jest służenie miejscowej społeczności. Muzeum nie jest własnością starostwa tylko mieszkańców; starostwo jest jedynie instytucją powołaną do sprawowania pieczy nad mieniem publicznym. Władze powiatowe zrobią wszystko, żeby spotwarzyć niewygodną dla nich osobę byłej pani dyrektor, która, jak mniemam, stała się dla nich niewygodna, bo trzeba było zrobić stołeczek dla kogoś bardziej wygodnego. Władze powiatowe powinny sobie przypomnieć, że decyzje tego rodzaju mogą spowodować, iż ich własne stołeczki omskną im się spod nóg w następnych wyborach.

....p...przeni .urzednicy powiatowi..to miejsce kultu..kościół l przede wszystkim..ciekawe jakby to była synagoga czy meczet...ale widać...janosik tez chodził do miasta(niu market)..i jak skończył??heheh

Pewnie pani dyr. z muzeum zaraz znajdzie zatrudnienie w Urzędzie. Pani burmisccz pomoże a tata już dawno pracuje i mąż jest radnym a swoim radnym się pomaga

Nie wystarcza, że za te śluby parafia sobie kasę nabija??? Ślub w muzeum to reklama tego obiektu!!!!To niech powiat uzgodni z parafią kto pobiera opłaty..i skoro potrzeby finansowe muzeum są większe niż parafii- a w to nie wątpię, to niech proboszcz nie ściąga opłat za ślub w muzeum!!!Robienie problemu z byle g... Niech się prokuratura czymś poważniejszym zajmie!!!Np. niegospodarnością i przekrętami [naruszenie regulaminu]...Dajcie spokój tej Wachałowicz, bo to uczciwa i odpowiedzialna osoba!!

Chrzty i śluby to nie kult, kult to msze np. rocznice. A cennik powinien być jawny i powszechnie dostępny, a nie "co łaska". Co to za forma finansowania instytucji samorządowej - "skarbonka" ? Smród na odległość. O tym państwo ze starostwa nie wiedzieli kiedy przekazywali dyrekcję? I przez 4 lata nie zdążyli przypilnować? Rada Muzeum też nie wiedziała? A procesowa suma to się zwyczajnie zdewaluowała, skoro tak długo kasetka nie była otwierana i próżno teraz ciągać po prokuraturach ;-P