Książka o Julianie Zubrzyckim i historii rabczańskiego uzdrowiska

Panie Piotrze a jak się pojawiła informacja o spotkaniu promocyjnym to nie mógł Pan sam się zaprosić? Czy chodzi Panu o to, że się Pan już doczekać nie może realizacji? Pan Gunia czekał, narzekał, obmawiał, ale się amfiteatru doczekał. Pan ogród baśni też robi. Nie za dużo tych oczekiwań na raz?

Szkoda, że przy okazji promocji książki nie zaproszono mnie do zaprezentowania popiersia Juliana Zubrzyckiego, które od dwóch lat, gipsowe, czeka w mojej pracowni na decyzję władz uzdrowiska i pieniądze na realizację w brązie.

no i co z tego? to jeszcze nie grzech. grzechem jest, że kompletnie ich nie interesuje jej teraźniejszość i przyszłość!

KOMPLETNY BRAK ZAINTERESOWANIA HISTORIĄ RABKI OBECNYCH WŁADZ RABKI.