• Gorczański Portal Informacyjny
  • Czwartek, 18 kwietnia 2024
  • Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława
Reklama
Wiadomości
Data: 17 lipca 2012, Wtorek / Ilość wyświetleń: 4101

Będzie ciszej pod Grzybkiem

RABKA-ZDRÓJ: Wieczorno-nocne koncerty i zabawy pod Grzybkiem w Parku Zdrojowym denerwują okolicznych mieszkańców, którzy uważają, że są zdecydowanie za głośne. Rabczanie skarżą się, że przez zbyt mocne nagłośnienie "tańczą w łóżkach".

Poprawę sytuacji obiecał na wczorajszej sesji Rady Miejskiej wiceburmistrz Robert Wójciak. - Od godz. 22 te niskie tony zostaną zmniejszone - zapowiedział.

(mr)
Reklama

Dziękujemy za dotychczasowe komentarze.
Zapraszamy do komentowania artykułów na naszym Facebooku

Komentarze

gość
27.07.2012 13:28
IP: 83.12.138.146

Nie wiem jak w domach ale byliśmy na imprezie w parku 15 lipca i nie było za głośno. Grał akurat duet contra, super się wybawiłem, grali standardy.pop, i to co ludzie chcieli, sam zamówiłem kawałek. Można posłuchać i popatrzeć na ładną wokalistkę. no i grają na żywo a gość na klawiszu niężle wywija. Zamiast narzekać i oglądać TV może lepiej ruszyć tyłek z pod pierzyny.

Tępiciel głupoty
18.07.2012 10:16
IP: 178.181.186.52

Do Nowy Świat: Bo na tym zdjęciu jeden z widzów miał wojskową kurtkę i usunięcia zdjęcia zażądało Ministerstwo Obrony.

Mieszkaniec czasowy w Rabce z Sopotu
18.07.2012 08:45
IP: 91.231.23.41

Mnie się podoba, jako kuracjusz radzę wcześniej piszącym aby pojechali gdzieś w Polskę i zobaczyli jak jest. Jak wam się nie podoba to nikt wam nie każe bycia w te dni w Parku, są koncerty organowe nauka tańca itp. BRAWO DLA MIASTA ZA TO CO SIĘ DZIEJE

SQ9
18.07.2012 07:48
IP: 83.19.19.242

A gdzie muzyka klasyczna? Niegdyś (przy Zdrojowej, ale i w parku) była to rabczańska tradycja w okresie wakacyjnym. Przyjeżdżała orkiestra symfoniczna na ten okres i grała kuracjuszom na otwartej przestrzeni różne utwory - przeważnie te najbardziej znane i ulubione przez wszystkich. Nawet podczas głębokiej komuny do popczątku lat 70-ch kontynuowano tę przedwojenną rabczańską (i nie tylko) tradycję. No cóż teraz mamy stan "twórczej kultury" zgodnie z przysłowiem: ...."Jaki Pan (czytaj Pani) taki kram" - jarmaczno-odpustowy a więc kiczowaty (to już mój dopisek do tej maksymy). Pewnych rzeczy nie da się nauczyć, nawet piastując takie czy owakie stanowiska. Bez dalszego komentarza - nie warto.... .

KLI
17.07.2012 22:36
IP: 188.47.227.146

a co z wysokimi tonami????????

bardzo w.......y
17.07.2012 22:06
IP: 217.153.242.190

będę trochę mniej w.......y

robccuś
17.07.2012 21:36
IP: 83.29.222.170

Nauczyciel ma rację. Te grzybkowe granie to straszne buractwo. Ale czego się można więcej spodziewać po jaśnie panującej i jej zastępcy. Jaki pan taki kram.

Nowy Świat
17.07.2012 21:19
IP: 83.17.122.178

Pytanie do autorów strony: Dlaczego zdjęcie które było pod tym wpisem dzisiaj w godzinach popołudniowych (zdjęcie Grzybka) było inne niż to które jest teraz? To jest zwykła prowokacja!

dancingowiec
17.07.2012 18:16
IP: 83.26.252.223

kto to wymyślił te tańce pod grzybkiem. to tylko zbieranina meneli i dzieciarni, która o nocnej porze już powinna być w domu, mimo wakacji. zostawcie tańce lokalom a tam powinny być koncerty w popołudniowej porze i wymyślcie coś bardziej atrakcyjnego. ten mok w rabce istnieje ?

nauczyciel
17.07.2012 17:09
IP: 176.100.195.16

Uff, to byłaby naprawdę wielka sprawa gdyby udało się chociaż w nocy wyciszyć te wsiowe melodyjki wygrywane przez kapele weselne (niedzielna wersja "Tańcz głupia tańcz", utworu który w oryginale uwielbiałem w młodości, prawie doprowadziła mnie do wymiotów). Pietrzak i te buraczane orkiestry - jakie uzdrowisko taka w nim kultura. Rozumiem że trafia w gust statystycznego mieszkańca Rabki, wyborcy Jej Wysokości Królowej Ewy z Czworaków, wiernego słuchacza Ojca Smardza, rozrywanego dylematami czy zostać u boku Kaczyńskiego czy też pójść na całość za Zbysiem. Rozumiem i toleruję, ale błagam, nie dręczcie tą ludową twórczością w środku nocy, odpuśćcie po 22...

były kolega Robusia
17.07.2012 14:57
IP: 164.127.227.51

Ostatnie parkowe wiewiórki i ptaki tez proszą o litość. Większość naszych sióstr i braci opuściła na zawsze Park Zdrojowy w Rabce. Nie da się żyć wśród spalin, hektarów betonu, uschniętych drzew i tych upiornych dancingów przy grobach radzieckich żołnierzy.

Zobacz także
Reklama