• Gorczański Portal Informacyjny
  • Czwartek, 28 marca 2024
  • Imieniny: Anieli, Renaty, Kastora
Reklama
Wiadomości
Data: 20 listopada 2011, Niedziela / Ilość wyświetleń: 6984

Rabczański Kręciołek rozegrany po raz siedemnasty

RABKA-ZDRÓJ: Po raz siedemnasty został dziś rozegrany na placu targowym i parkingu w rynku Rabczański Kręciołek. Było trochę zimno, ale wynagrodziły to atrakcje przygotowane przez Andrzeja Rogowca i zespół Motosport Myślenice, który był głównym organizatorem imprezy.

Kręciołek wrócił po dłuższej przerwie. Andrej Rogowiec tłumaczy, że po prostu nie było czasu, on i członkowie ekipy, którzy organizują kręciołka, byli pochłonięci prywatnymi lub zawodowymi sprawami. Kręciołek jednak nie zaginął i w niedzielę znowu, tym razem na plac targowy w rynku, ściągnął wierną i czekającą na to wydarzenie publiczność. Tym razem został zorganizowany pod szyldem Motosport Myślenice, co wynika z faktu, że rabczańscy fani motoryzacji skupieni wokół kręciołka są jest członkami.

Zawodnicy mieli do pokonania kilometrowy odcinek po asfalcie i szutrze, który przejeżdżali trzykrotnie. Na starcie stanęło 33 ekipy, od Zakopanego po Kraków. Startowano w ośmiu klasach - głównie pojemnościowych, była też klasa Gość (zawodnicy z licencją bez podziału na pojemność silnika), Kobiety i Buggy. W przedostatniej z wymienionych kategorii wystartowały dwie kobiety o tym samym imieniu i nazwisku - Dagmary Miśkowiec. W ostatniej kategorii swoje pojazdy zaprezentowali bracia Kamil i Patryk Żegleń z Chabówki. Buddy marki Renly kupili niedawno. Zarejestrowane zostały one jako "samochody inne". Można je obejrzeć w galerii poniżej, a wyglądają jak duże gokarty. Pojazdy te mają pojemność silnika 1100, silnik hondy, wagę 660 kg, napęd na cztery koła oraz szeroki rozstał kół, dzięki czemu jest stabilny.

Dodatkowymi atrakcjami imprezy były gokarty przywiezione tu z toru kartingowego w Białce Tatrzańskiej oraz pokaz trialowy w wykonaniu Przemysława Kaczmarczyka z synem Oskarem. Na zawodach pojawił się m.in. Dawid Nowak z Krakowa z Mitsubishi Lancer o mocy 460 KM. Niewątpliwą atrakcją była też gorąca grochówka, która rozgrzewała zmarzniętych widzów. O wynikach rywalizacji napiszemy jutro.

(mr)
Reklama
Zobacz także
Reklama