• Gorczański Portal Informacyjny
  • Czwartek, 18 kwietnia 2024
  • Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława
Reklama
Wiadomości
Data: 7 grudnia 2011, Środa / Ilość wyświetleń: 4724

Piotr Bies: Rabka, to są te unikatowe, ręcznie robione dzieła

- Te wszystkie unikatowe wyroby, gdziekolwiek trafią, będą promować Rabkę. Mogą się stać nawet, mówię to bez ironii, prawdziwą pamiątką. Urząd powinien promować te rzeczy, głosić, że Rabka to jest właśnie to, to te unikatowe dzieła - mówi Piotr Bies, rabczański artysta, przewodniczący jury konkursu Made in Rabka RABCOOL Kulturowy Produkt Rabki.

Wybór był trudny?

Piotr Bies: - Jeśli mam szczerze powiedzieć, to natychmiast zwróciliśmy wszyscy troje uwagę, niezależnie od siebie, bo wcześniej się nie konsultowaliśmy, na prace Natalii, jej torby ekologiczne. To się od razu rzuciło w oczy właśnie w ten sposób, w jaki to uzasadniliśmy w sentencji naszego „wyroku”. To jest profesjonalna, czysta ekologicznie, skromna, ale z gustem wykonana rzecz. To trzeba przyznać. Oczywiście wszystko jest bardzo interesujące i każda z tych rzeczy może śmiało promować Rabkę. Nie można powiedzieć, że któraś z nich jest na niższym poziomie. Dlatego trudno było później wybrać wyróżnienia.

Jestem bardzo zadowolony z tego, że w Rabce odkryło się tylu twórczych ludzi. Nigdy o tym nie myślałem, że są. Byłem tym zaskoczony. Mile. Myślę, że jest ich więcej, bo nie każdy się ujawnił.

Wygląda, że do tej pory działało to na zasadzie chałupnictwa i dopiero dzięki temu konkursowi udało się wydobyć te niezwykłości na światło dzienne.

P.B.: - I chwała Bogu. Dzięki działalności Kulturowego Gościńca wyszło na to, że tych ludzi jak gdyby wyciągnięto z ukrycia. Tylko to miejsce, ciasne miejsce w którym odbywała się impreza pokazało, że my potrzebujemy dużego, profesjonalnego ośrodka kultury, żebyśmy mogli częściej takie imprezy organizować. Miejski Ośrodek Kultury jest za mały, za ciasny. Skoro Rabka jest miastem uzdrowiskowym z wieloletnimi tradycjami artystycznymi, przecież tu wcześniej niż w Zakopanem powstał teatr, pod koniec XIX wieku, założony przez Juliana Zubrzyckiego, to takie miejsce jest potrzebne. Żeby była tu sala do profesjonalnych ćwiczeń muzycznych, ćwiczeń baletowych, żeby była galeria sztuki z prawdziwego zdarzenia, bo obok artystów ludowych, którzy są cały czas promowani, są też profesjonaliści, którzy powinni mieć osobną galerię, bo nie można tego mieszać. Do tego potrzebny jest duży budynek, taki jak w Nowym Targu.

Jak zagospodarować to, co odkrył ten konkurs, twórców i ich dzieła, ich potencjał?

P.B.: - Kultura jest produktem, który przynosi realny zysk. Niestety w Polsce, również w dobie kryzysu, jest cały czas spychana na bok. A tu w Rabce okazuje się, że kultura przejawiająca się właśnie w ten sposób, w formie tych wyrobów, może się nie tylko sprzedać materialnie, ale również sprzedać jako rodzaj promocji miasta. Te wszystkie unikatowe wyroby, gdziekolwiek trafią, będą promować Rabkę. Mogą się stać nawet, mówię to bez ironii, prawdziwą pamiątką. Urząd powinien promować te rzeczy, głosić, że Rabka to jest właśnie to, to te unikatowe dzieła, dbać o tych ludzi, mobilizować ich i zachęcać do rozwoju i dalszej pracy.

Rozmawiał Robert Miśkowiec
Reklama
Zobacz także
Reklama