Mszana Dolna: potrzebne bezpieczne przejście dla dzieci koło stacji paliw przy ul. Krakowskiej
Mszańska radna powiatowa Władysława Anna Jamróz zwróciła się do starosty limanowskiego o podjęcie działań w celu stworzenia oznakowanego przejścia dla pieszych na drodze wojewódzkiej w Mszanie Dolnej - w rejonie oczyszczalni ścieków i stacji paliw na ul. Krakowskiej.
W odpowiedzi na prośbę radnej Jamróz Zarząd Powiatu Nowotarskiego przekazał ten wniosek do załatwienia zarządcy drogi - Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Krakowie.
(mr)
-
Komentarze na Facebooku Już teraz komentuj na naszym Facebooku
-
Czekamy na Wasze listy Napisz do nas na adres kontakt@gorce24.pl
Dziękujemy za dotychczasowe komentarze.
Zapraszamy do komentowania artykułów na naszym Facebooku
Komentarze
30.03.2012 10:52
IP: 95.48.71.18
Od kilku lat radna powiatowa p. W.A.Jamróz na sesjach Rady Powiatu interpeluje w sprawach, które nie leżą w kompetencjach Zarządu i Starosty-interpelacje dotyczą najczęściej dróg krajowych, a teraz dla odmiany, drogi wojewódzkiej. Los tych interpelacji jest zawsze taki sam-starosta przekazuje pisma p.radnej, a to do GDDKiA w Krakowie zaś innym razem, tak jak teraz, do Zarządu Dróg Wojewódzkich, również w Krakowie. Zamiast więc składać interpelacje w Limanowej, wystaczyło zapytać w mszańskim urzędzie o tę kwestię, a p.radna dowiedziałaby się, że kilka miesięcy temu rozstrzygnięto przetarg i wyłoniono firmę projektującą na zlecenie urzędu i przy aprobacie zarządcy, krakowskiego ZDW przy tej drodze wojewódzkiej nr 968 (ul.Krakowska w Mszanie D) chodnik dla pieszych od Kasinki Małej, zatoki autobusowe, kanalizację burzową, oświetlenie i oczywiście bezpieczne przejścia wszędzie tam, gdzie są niezbędne. Ale "machina" została przez p. radną uruchomiona i myślenicki ZDW zwołał na kwiecień wizję w terenie (zaprosił policjantów z Krakowa i Myślenic, inżynierów ruchu z Krakowa,p.radną, pracowników UM Mszana D) Gdyby ta interpelacja dotyczyła drogi powiatowej z Mszany do Poręby W. byłoby to absolutnie zrozumiałe-tam na ostatnim zabudowanym domami wzdłuż pobocza, chodnika również nie ma i to jest zadanie własne powiatu, ale samorząd miejski te inwestycje zawsze finasowo wspierał (50% - 50%) Dobrze byłoby, gdybyśmy każdy z osobna odpowiadali za powierzone zadania, a nie kierując się emocjami uruchamiali kosztowne i nic nie dające nikomu spotkania w tzw. "terenie"