Rabka wróciła do czasów przedwojennych... (zdjęcia)

Ale tylko na jeden dzień i do tych czasów najpiękniejszych. Stało się to za sprawą inscenizacji historycznej "Odkryjmy dawnej Rabki czar", która na chwilę przeniosła miasto do okresu międzywojennego, kiedy to przybywały do niego tłumy kuracjuszy chcących podreperować swoje zdrowie i zabawić się.

Jak wspomina Małgorzata Rybińska, inicjatorka całego przedsięwzięcia, pomysł wziął się od prywatnych imprez, jakie co roku organizuje grono jej znajomych. - Taka impreza jak ta odbyła się w gronie zamkniętym pedagogów i sympatyków związanych z Zespołem Szkół przy Śląskim Centrum Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowym - wspomina. - Bal karnawałowy "Odkryjmy dawnej Rabki czar" był tak udany i świetnie przyjęty, że postanowiliśmy wyjść z tym pomysłem na zewnątrz. To impreza bez zadęcia, swobodna, spontaniczna, bez żadnych oficjalnych punktów. Po prostu ubraliśmy się tak, jak kuracjusze przyjeżdżający do naszego miasta w latach XX ub.r. i postanowiliśmy zabawić się tak, jak oni.

Wydarzenie rozpoczęło się na dworcu kolejowym w Rabce-Zdroju. Pociągiem retro przyjechali na wypoczynek do uzdrowiska wytworni goście. Tu wsiedli do bryczek i zajechali nimi na deptak zdrojowy. Powitała ich orkiestra Old Metropolitan Band. Były zabawy i tańce, gazeciarze roznosili specjalnie wydany na tę okazję przedwojenny numer "Wiadomości rabczańskich", był plener malarski, atelier fotograficzne, piknik na trawie, a wieczorem dancing retro w restauracji "Zdrojowa".

Impreza zorganizowana przez Grono Pedagogiczne ZS przy ŚCR-U, Liceum Romera i Miejski Ośrodek Kultury, bardzo się spodobała. Przez całe popołudnie turyści podziwiali wytworne panie i eleganckich panów przechadzających się po deptaku, słuchać epokowej muzyki, mogli brać udział w grach i zabawach, oglądać wystawę przedwojennych zdjęć z kolekcji Piotra Kuczaja i robić sobie zdjęcia w atelier fotograficznym Mariana Krzymińskiego, malować elegancko ubrane panie i panów z pomocą Moniki Rzoncy, zobaczyć historyczne rakiety i stroje do tenisa, które prezentowali Marek Szarawarski i Marta Tabaszewska-Bochnar, czy też posłuchać muzyki wykonywanej przez ulicznych grajków i Willy'ego Blake'a.

Organizatorzy mają nadzieję, że taka impreza na stałe wpisze się w kalendarz miejskich wydarzeń. Być może tak właśnie powinno wyglądać powitanie sezonu letniego w uzdrowisku. Imprez nawiązujących do tamtej epoki, jednej z najpiękniejszych w historii miasta, jest niewiele. A warto pamiętać, że przed wojną Rabka nie była góralska - jak dziś - ale właśnie taka, jak w sobotę - wytworna, elegancka, ale też radosna i rozrywkowa.

(mr)