Opozycja chciała obniżyć burmistrz pensję o połowę

RABKA-ZDRÓJ: Radni klubu Nasze Miasto chcieli w ten sposób ukarać Ewę Przybyło za to, że miasto musiało zapłacić karę w wysokości 20 tys. zł za niewykonanie zadań narzuconych przez program ochrony powietrza. Ale aż 11 radnych zagłosowało za to, żeby nie zajmować się tym wnioskiem na sesji i projekt przepadł.

Radny Rafał Hajdyła przypomniał, że w maju weszło rozporządzenie Prezesa rady Ministrów w sprawie wynagrodzeń w samorządach. Obliguje ono radnych do dostosowania wynagrodzeń wójtów i burmistrzów do wskazanych kwot. Opozycja proponowała, by obniżyć wynagrodzenie Ewy Przybyło do nieco ponad 5 tys. zł. - Mieści się ono w widełkach wynagrodzenia, jakie dopuszczają przepisy - przekonywał lider klubu Nasze Miasta. - Nasza propozycja wynika z tego, że pani burmistrz dostała karę pieniężną w wysokości 20 tys. zł za niewykonanie zadań nałożonych na gminę przez program ochrony powietrza województwa małopolskiego. Stąd nasza propozycja, by obniżyć burmistrz wynagrodzenie właśnie o 20 tys. zł, czyli po 5 tys. zł mniej miesięcznie w rozbiciu na 4 miesiące, jakie zostały do końca kadencji. Mieszkańcy nie powinni płacić za brak kompetencji pani burmistrz. Uważamy, że pani burmistrz powinna tą karę zapłacić z własnych pieniędzy - tłumaczył.

- Urząd również przygotował projekt obniżenia mojego wynagrodzenia w oparciu o przepisy, które weszły w życie - powiedziała Ewa Przybyło. - Wystąpiła jednak przeszkoda formalna, kto ten projekt ma złożyć do biura rady. Dlatego apeluję, że jeśli składacie projekt, to proszę skupić się w uzasadnieniu na podstawach prawnych. Inaczej wasza uchwała zostanie uchylona - mówiła i przekonywała radnych opozycji, że tylko wtedy ich projekt będzie skuteczny i rada miejska będzie mogła nad nim debatować.

Odnosząc się do meritum sprawy, burmistrz stwierdziła, że program ochrony powietrza uchwalony przez Sejmik Województwa Małopolskiego, narzucił na gminy zadania niewykonalne do spełnienia. - Kara została nam m.in. narzucona za to, że w gminie Rabka nie zostały podłączone nowe obiekty do sieci ciepłowniczej. A my nie mamy sieci ciepłowniczej. W związku z tym jesteśmy z sporze i odwołaliśmy się do marszałka - wyjaśniała. Takich absurdalnych nakazów było zdaniem burmistrz więcej. Gmina, według programu, miała też zadbać o podłączenie odpowiedniej liczby prywatnych budynków w Rabce-Zdroju do sieci gazowej. - Trudno jednak winić mnie czy radę, że ludzie nie realizują programu ochrony powietrza. My możemy mieszkańców tylko wspierać i namawiać, bo zmusić ich nie możemy - przekonywała.

Radny Hajdyła przypomniał burmistrz, że ustalenie jej wynagrodzenia należy wyłącznie do kompetencji radnych, dlatego nie powinna się wypowiadać na temat tego, kto i jak ma to zrobić. - Mogła pani odwołać się od zapisów programu ochrony powietrza, a tego nie zrobiła. Nie wykonała pan żadnych kroków, aby dostosować się do programu ochrony powietrza i teraz to pani za to odpowiada - stwierdził przewodniczący klubu Nasze Miasto. - My już dawno sygnalizowaliśmy, że brak tych działań będzie skutkował karą, ale nas nie posłuchano.

- Pani nie zna programu ochrony powietrza i nie wie pani, co jest tam napisane - podkreślał radny Rafał Hajdyła i powołując się na zapisy programu przekonywał, że wystarczyło dać dotacje mieszkańcom z budżetu gminy na wymianę pieców i w ten sposób można było zrealizować program i uniknąć kary.

Trwającą pół godziny dyskusję zakończyło głosowania, w którym radni zdecydowali, że nie będą się zajmować wnioskiem klubu Nasze Miasto. Tak uznało 11 radnych, a tylko trzech - członków klubu Nasze Miasto - było innego zdania.

(mr)