Dylemat: dołożyć się do pomnika w Limanowej, czy postawić w Mszanie Dolnej własny

Radni Mszany Dolnej dyskutowali o propozycji przekazania 10 tysięcy złotych na budowę pomnika w Limanowej (na zdjęciu) z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Część z nich było zdania, że za te pieniądze warto byłoby zrobić coś w Mszanie Dolnej.

Propozycja dołożenia się do budowy pomnika w Limanowej i wykonania jednego pomnika na cały powiat, wyszła do starostwa. Składają się na niego wszystkie gminy w powiecie i każda z nich zostanie wymieniona na tablicy pamiątkowej.

Radny Bartosz Piątkowski zastanawia się, czy nie byłby bardziej sensowne odsłonić w Mszanie Dolnej tablicę poświęconą temu wydarzeniu. Tego samego zdania była radna Agnieszka Sasal. - Powinniśmy też pomyśleć o jakimś upamiętnieniu tego wydarzenia na terenie naszego miasta – przekonywała, a radny Jan Szynalik przypomniał, że marszałek Józef Piłsudski działał w nieodległych Półrzeczkach, więc byłby to sensowny pomysł.

Sekretarz Antoni Róg przekonywał jednak, że gmina powinna się dołączyć do inicjatywy, która obejmuje cały powiat. - Pomysł jest taki, że powstał jeden pomnik na cały powiat z udziałem wszystkich gmin - tłumaczył.

Radny Jan Stożek zastanawiał się czy jest w ogóle sens budowania kolejnego pomnika. - Budowanie kolejnych pomników w naszym kraju to pomyłka. Gdybyśmy te 10 tys. dali dla gmin zniszczonych w powodzi to bym głosował za tym dwoma rękami -stwierdził.

Pomysł, by przekazać powiatowi 10 tys. zł na pomnik ostatecznie został zaakceptowany. - To godna forma upamiętnienia 100-lecia odzyskania niepodległości. Takiej rocznicy już nie doczekamy - skwitował radny Bogdan Surówka.

(mr)