Świadek karambolu w Chabówce: Kierowca mercedesa jechał od Klikuszowej jak wariat (zdjęcia)

Policja ustala okoliczności karambolu w Chabówce. Przed południem rozpędzony mercedes staranował przy zjeździe z Patelni siedem aut. Z Podhale24.pl skontaktował się świadek całego zdarzenia, który twierdzi, że obserwował kierowcę mercedesa już od Klikuszowej. - Jechał jak wariat - relacjonuje.

Do wypadku doszło w Chabówce, na zjeździe z Patelni, na zwężeniu przed starym wiaduktem. Z ustaleń policji wynika, że kierowca mercedesa pędził w dół i ocierał się lub taranował auta zwalniające do rozjazdu. - Wyjaśniamy czy to wynik brawurowej jazdy czy niesprawnych hamulców - mówi mł. asp. Dorota Garbacz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.

Po wypadku skontaktował się z nami kierowca, który od świateł w Klikuszowej jechał za kierowcą mercedesa . - Był to srebrny mercedes, "anglik" z kierownicą z prawej strony, który nie miał tablic rejestracyjnych - mówi nasz rozmówca. - Kierowca pędził jak wariant. Ścinał wszystkie zakręty, wyprzedzał na podwójnej ciągłej, zmuszał innych kierowców do hamowania lub żeby zjeżdżali na pobocze. Kierowcy uciekali przed nim. Jechał bardzo brawurowo. Po staranowaniu samochodów w Chabówce pojechał dalej i zatrzymał się dopiero na budowanej S7, gdzie wbił się w barierki - opowiada.

W chwili zatrzymania policja przebadała kierowcę na zawartość alkoholu. Wynik to 0,2 promila. Jak się okazało kierowca, mieszkaniec województwa łódzkiego, nie posiadał uprawnień do kierowania samochodami. Został zatrzymany i zabrany na komendę. Policja ustala, co się stało i z czyjej winy do tego doszło.

Źródło: Podhale24.pl