Nabrały sił przed nowymi wyzwaniami

Schola „Jedność” z Kasinki Małej - Zagródca odwiedziła dobrze jej już znaną i bliską jej najlepszymi wspomnieniami Stryszawę. Dziewczęta pojechały tam ponownie aby odpocząć od codziennych obowiązków i nabrać sił przed czekającymi ich jeszcze w tym roku wyzwaniami.

Na każdym wyjeździe jesteśmy również przedstawicielkami naszej małej miejscowości i uczestniczymy w oficjalnych uroczystościach – informują zagródcanki. W niedzielę podczas tego pobytu uświetniałyśmy swoim śpiewem oraz grą na instrumentach dwie Msze święte w kościele parafialnym w Stryszawie. Jednocześnie promowałyśmy swoją nową płytę ,,Od serca do ucha”. Przez bardzo ciepłe przyjęcie tutejszych księży oraz mieszkańców czułyśmy się jak w rodzinnej Kasince i już teraz zostałyśmy zaproszone ponownie na kolejne wakacje, za co z całego serca dziękujemy. Najmniejsze gesty uznania są dla nas najlepszymi dowodami, że to, co robimy, służy nie tylko Bogu, ale również i człowiekowi.
Podczas pobytu w Stryszawie nie mogło zabraknąć śpiewu oraz tańca, czyli połączenia, które dla dziewcząt ze scholi na wakacjach to forma rozrywki dająca dużo pozytywnej energii i dobrej zabawy. Wszystkie scholistki są zgodne co do takiej integracji i celebrowania wolnych chwil podczas tworzenia nowych układów tanecznych oraz ćwiczenia swojego kunsztu muzycznego, nawet poprzez śpiew piosenek biesiadnych.

Ten wyjazd był wyjątkowy również przez przedstawienie wystawione dla naszych opiekunów, które samodzielnie stworzyłyśmy przy pomocy naszej prowadzącej – Honoratki – wspominają dziewczęta z Kasinki Małej. Było ono podziękowaniem dla ks. wikariusza - Dominika oraz naszej fotograf - Marysi, dzięki którym pobyt w Stryszawie zaliczamy do jednych z najbardziej udanych wyjazdów. Całej trójce dziękujemy za opiekę oraz podsuwanie nowych pomysłów uświetniających nasz odpoczynek pełen radości i nieustannego uśmiechu na każdej twarzy.

Chwile spędzone tutaj pozostaną na długo w naszej pamięci; będą również uwiecznione w kronice scholi, aby starsze, a także młodsze pokolenia mogły doznać co najmniej cząstki tego, czego same doświadczyłyśmy - podsumowują zagródcanki.

Katarzyna Żądło / materiał nadesłany