300 tysięcy złotych dla spółdzielni na sprzątanie parku. Czy powinna je dostać bez konkursu? Jest w tej sprawie spór

RABKA-ZDRÓJ: Duży spór wywiązał się na środowej sesji Rady Miejskiej pomiędzy przewodniczącą rady Marią Górnicką-Orzeł a burmistrz Ewą Przybyło na temat dotacji dla Spółdzielni Socjalnej "Dziewięćsił". Burmistrz uważa, że spółdzielnia powinna "od ręki" dostać od miasta pieniądze na utrzymanie Parku Zdrojowego, czym zajmuje się od ubiegłego roku. Z kolei przewodniczącą jest zdania, że powinien zostać ogłoszony publiczny przetarg, w którym każdy - także spółdzielnia - może wystartować, a wygrać powinna najkorzystniejsza oferta. Rada Miejska poparła jednak wniosek burmistrz.

Gdy sprawa została poruszona na wczorajszej sesji, przewodnicząca od razu zastrzegła, że będzie głosowała przeciw przekazaniu pieniędzy spółdzielni. I nie chodzi o to - podkreślała - o jakość pracy pracowników spółdzielni, bo do niego zastrzeżeń nie ma, ale o zasady. - Na szkoleniu, które odbyłam w ramach forum przewodniczących, zostało wyraźnie powiedziane, że spółdzielnie powinny startować w publicznych przetargach i przetargi na wykonanie takich zadań powinny być organizowane - uważa przewodnicząca, która swoimi wiadomościami i wątpliwościami podzieliła się z radnymi.

Burmistrz Przybyło zareagowała natychmiast. - To ja nie chcę organizować przetargu - wyjaśniła. Jej zdaniem, przetarg tworzy pewne niebezpieczeństwa. - Zagrożenie w przetargu jest takie, że może w nim wystartować firma, która zaproponuje dumpingowe, zaniżone ceny po to, żeby wejść na lokalny rynek. I powstanie problem, bo przy zaniżonej cenie jakość jej pracy nie będzie adekwatna do naszych wymagań - przekonywała. Jej zdaniem w sytuacji, gdy praca będzie źle wykonana, spółdzielni można zwrócić na to uwagę i poprawi usterkę, a z firmą trzeba będzie się iść do sądu.

Co równie ważne - podkreślała - Dziewięćsił jest spółdzielnią w powołaniu której brał udział samorząd, więc niejako obowiązkiem miasta jest "utrzymanie" spółdzielni, właśnie poprzez dawanie jej zleceń. - To nie jest firma. Powołaliśmy ją właśnie w celu powierzenia jej dbania o Park Zdrojowy - podkreśliła.

- Przepisy pozwalają na organizowanie przetargów, ale dopuszczają też udzielanie dotacji na realizację zadań gminy - burmistrz zapewniała, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. - Podobne dotacje otrzymują na przykład niepubliczne przedszkola na realizację zadania gminy, jakie wykonują, czyli opiekę przedszkolną. Obie formy są poprawne - zastrzegała.

Maria Górnicka-Orzeł pozostała nieprzekonana. - Przetargi są po to, by ceny za te usługi były realne. Taką gwarancję daje konkurencja. A teraz spółdzielnia dostaje taką kwotę, jaką uważa.

Ostatecznie Rada Miejska zagłosowała za przekazaniem dotacji spółdzielni nad opiekę nad Parkiem Zdrojowym w okresie od wiosny do jesieni.

(mr)