List. Problem z weselami na mszańskim Rynku

- Proszę o zajęcie się sprawą wesel w Mszanie Dolnej szczególnie w strażnicy mszańskiej. Co wesele, to goście weselni wychodzą na Rynek i albo krzyczą, przeklinają, śpiewają lub po prostu się biją - pisze w liście do Redakcji nasz Czytelnik.

„Co wesele to mieszkańcy Rynku muszą cierpieć, w takie upały jak w ostatnim czasie, nie można otworzyć okna bo jakiś weselnik "drze ryja".  Strażnica ma wyznaczony teren a goście opuszczają go zaraz jak zrobi się ciemno. Sami Państwo wiedzą jak mszański Rynek jest wykonany - tu w dzień jest niesamowity skwar, więc okien się nie da otworzyć, to chociaż w nocy możemy je otwierać. Na mszańskim rynku mieszkają małe dzieci i osoby starsze. Proszę poruszyć ten temat”.

Oprac. (mr)