Radni się dopominają, mieszkańcy czekają, a łatanie dziur nadal nie ruszyło

RABKA-ZDRÓJ: Władze miasta nadal nie dają konkretnej odpowiedzi na pytanie, kiedy zacznie się pozimowe łatanie dziur w miejskich ulicach. Na głównych drogach ubytki są coraz większe. Przypomnijmy, iż rok temu sprawa dziur zakończyła się skandalem, bo po wielu interwencjach radnych i mieszkańców do robót przystąpiono dopiero w maju. Czy w tym roku miasto planuje urządzić mieszkańcom powtórkę?

Zima skończyła się już w lutym. W połowie lutego, po interpelacji m.in. radnego Dariusza Krzysztofa, burmistrz Leszek Świder zapewnił, że łatanie dziur nastąpi "niezwłocznie po wystąpieniu korzystnych warunków atmosferycznych". Od tamtego czasu minęło półtora miesiąca. Zima już nie wróciła na stałe, były za to okresy długiej, słonecznej i ciepłej pogody, a mimo to roboty wciąż się nie rozpoczęły. I nie wiadomo, kiedy się rozpoczną. Choć miasto już od kilku tygodni ma wybraną firmę, która ma zająć się uzupełnianiem ubytków - to firma Kośmider i Zakłady Komunalne - to urząd do dzisiaj nie podpisał z nią umowy. W zeszłym roku burmistrz przez długi czas tłumaczył opóźnienia właśnie tym, że nie rozstrzygnął przetargu. Tym razem przetarg jest rozstrzygnięty już dawno, a roboty nadal nie ruszyły, bo umowy ze zwycięzca przetargu nie ma.

W pierwszej połowie marca o łatanie dziur po zimie apelowali m.in. radni Józefa Śmietana i Jan Kwatyra. Kilka dni temu wiceburmistrz Małgorzata Gromala odpowiedziała im wymijająco, pisząc w odpowiedzi, że "ubytki w nawierzchni zostaną uzupełnione w ramach bieżącego utrzymania dróg gminnych na terenie miasta".

(mr)