Data: 21 października 2012, Niedziela / Ilość wyświetleń: 4318
Stypa w Śnieżce. Lokomotywa zrezygnowała z kina
RABKA-ZDRÓJ: Garstka widzów przyszła obejrzeć koncert grupy Natty Dead, którym stowarzyszenie Lokomotywa oficjalnie pożegnało się w piątkowy wieczór z kinem Śnieżka. Stowarzyszenie dostało obiekt w zarządzanie rok temu na 9 lat od Urzędu Miejskiego w Rabce-Zdroju. Jednak ogrom koniecznych i kosztownych inwestycji do przeprowadzenia w zrujnowanym budynku przerósł możliwości grupy zapalonych społeczników i po roku zdecydowali się oni zrezygnować z jego dzierżawy.
- Wniosek o rezygnację będziemy składać w tym tygodniu. Jesteśmy już po rozmowie z panią burmistrz i wszystko zostało uzgodnione. Biorąc pod uwagę okres wypowiedzenia, dzierżawa wygaśnie pewnie z początkiem grudnia. Nawet gdybyśmy w tym czasie chcieli jeszcze coś zrobić, to się nie da, bo skończyło się pozwolenie sanepidu na użytkowanie budynku. Tak więc koncert był definitywnie ostatnią, pożegnalną imprezą w kinie - mówi Grzegorz Werner, prezes stowarzyszenia Lokomotywa w Rabce-Zdroju. - Mieliśmy duże plany związane z kinem, ale bez pieniędzy byłoby nonsensem to kontynuować. Zrobiliśmy wiele rzeczy własnymi rękami, wkładając w to swój czas i środki, ale bez dużych pieniędzy obiekt nie może normalnie funkcjonować. Absolutnie priorytetową sprawą jest modernizacja kotłowni, bez tego nie da się ogrzewać go w zimie. Wycena, którą zamówiliśmy, mówi o co najmniej 38 tysiącach złotych. Nie stać nas na to. Staraliśmy się pozyskać pieniądze z Ministerstwa Kultury, ale nasz wniosek, mimo iż dostał dużo punktów, nie znalazł się na miejscu, które gwarantowało dofinansowanie. Państwowy Instytut Sztuki Filmowej nie dawał w tym roku żadnych środków na nowe projekty, finansował jedynie te już rozpoczęte w poprzednich latach. Nie udało nam się pozyskać kredytu z Fundacji Rozwoju Regionu Rabka, banki nawet nie chciały z nami rozmawiać. Problemem był biznesplan, który wykazywał zbyt małe dochody. Niestety, na samej kawiarni z kawą, herbatą i ciastkami nie da się zarobić. Burmistrz odmówiła nam koncesji na sprzedaż alkoholu. Rozumiem to, bo może trudno byłoby pogodzić to, że z jednej strony prowadzimy w budynku zajęcia dla dzieci i młodzieży, a jednocześnie prowadzimy w nim sprzedaż piwa. Chociaż może dało by się to jakoś połączyć. Ale z drugiej strony może to i dobrze, bo prowadzenie lokalu z alkoholem to same problemy. Nie mniej jednak brak działalności gospodarczej, która dawała by jakiś stały, konkretny dochód to była główna przeszkoda w tym, żeby zdobyć pieniądze, zająć się kinem i coś z nim robić. My, jako stowarzyszenie ich nie mamy, a wszystkie próby ich pozyskania skończyły się fiaskiem - dodaje.
W rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" burmistrz Rabki-Zdroju Ewa Przybyło pytana o przyszłość kina Śnieżka powiedziała: - Ja nadal skłaniałabym się ku opcji sprzedaży. Jeśli jednak ten pomysł nie znajdzie poparcia w radzie, lub nie znajdzie się inwestor - będziemy kino remontować we własnym zakresie i przeniesiemy tam którąś z naszych miejskich instytucji.
(mr)