Wiadomości
Data: 4 lutego 2025, Wtorek / Ilość wyświetleń: 4323
Wielkie rozczarowanie w Mszanie Górnej. Orkiestra dostała od gminy marne pieniądze na działalność
- Przychodzę tutaj z rozczarowania po konkursie ofert, który został rozstrzygnięty - tymi słowami Tomasz Węglarz, kapelmistrz Orkiestry Dętej w Mszanie Górnej, zaczął swoje wystąpienie przed radnymi Rady Gminy Mszana Dolna.
Mszańska orkiestra należy do najlepszych w powiecie i całym regionie. Kapelmistrz przypomniał, że tylko w 2024 roku orkiestra zdobyła Grand Prix na powiatowym przeglądzie orkiestr dętych, a na wojewódzkim - 1 miejsce. Jest organizatorem Zagórzańskiego Koncertu Noworocznego, który przyciąga wielu słuchaczy. - Wszyscy są rozczarowani wynikami konkursu ofert, gdzie orkiestra wnioskowała o 30 tys. zł, a otrzymała tylko 14 tys. zł.
Tomasz Węglarz tłumaczył, że nie otrzymał odpowiedniej pomocy od urzędników przy składaniu wniosku. Jego zdaniem urzędnicy źle skalkulowali m.in. wynagrodzenie dla instruktora czy za transport, nie dostosowując stawek do realiów. - Dziś stawka 100 zł to jest dla studenta, który idzie na korepetycje z matematyki, a nie instruktora muzyki z tytułem doktora - przekonywał.
Kapelmistrz sugerował, że za decyzjami o obniżeniu przyznanych środków mogą stać personalne urazy.
- Stowarzyszenia prowadzą zwykle osoby, które pracują, mają codzienne obowiązki, rodziny, które nie są na etacie i nie są specjalistami w tym kierunku. Od tego są pracownicy gminy, żeby w takich sytuacjach pomagać - wyjaśniał.
Orkiestra z Mszany Górnej zamierza zerwać współpracę z gminą. - Członkowie orkiestry powiedzieli, że zero współpracy z gminą i z jakimikolwiek imprezami - zapowiedział.
- To co nas spotkało, jest dla nas bardzo krzywdzące - dodał, podkreślając, że odbije się to m.in. na poziomie kształcenia dzieci.
- Panie Tomaszu, z całym szacunkiem, ale sugerowanie, że jakieś personalne urazy mają wpływ na moje decyzje, to nadużycie. Gdybym miał wyciągać rzeczy, które działy się w kampanii wyborczej i na ich podstawie przyznawać dotacje, to połowa urzędu i zdecydowana część OSP by bardzo na tym cierpiała. A ja wspieram nawet te organizacje, nawet te, które w trakcie kampanii bardzo krytycznie wypowiadały się na mój temat - odpowiedział wójt Mirosław Cichorz.
- Doceniam, szanuję i podziwiam pana pracę i orkiestrę z Mszany Górnej. Środki, które zostały przyznane, zostały przyznane w związku ofertą, jaką złożyliście. Jeżeli w ofercie były błędy, to sugeruję skonsultować się i na przyszłość takich problemów nie będzie. Być może trzeba skorzystać z pomocy kogoś, kto ma większe doświadczenie ich pisaniu - stwierdził. - Nasi pracownicy nie będą za was pisać wniosków. Mówicie, że w poprzednich latach tak nie było. Cóż, standardy się zmieniły i chcemy, żeby te środki były prawidłowo przydzielane - stwierdził.
Jak mówił, żałuje, że orkiestra nie będzie współpracować z gminą. - Popełniał pan błędy we wniosku i dostał pan mniej pieniędzy - stwierdził.
- Jeśli ja piszę wnioski o ministerstwa kultury, do urzędu marszałkowskiego i potrafią na kilkaset tysięcy wniosków odnieść się bezpośrednio do naszego wniosku i błędów, przy takim natłoku, a tutaj wpłynęło koło 30 wniosków i wysłaliście jednego mejla do 30 organizacji i wiele z nich nie tyczyło się naszego - odpowiedział kapelmistrz.
Wicewójt tłumaczył natomiast, że komisja konkursowa miała wiele wątpliwości, co do kosztów i gdyby komisja uznała takie stawki, jakie były wpisywane do wniosków, to byłyby ogromne problemy z rozliczeniem tych dotacji. Podane kwoty były też źle rozpisane. - Uważam, że jest pole do rozmowy, będziemy się spotykać ze stowarzyszeniami, szukać rozwiązań, a w przyszłym roku rada będzie musiała zwiększyć środki na taką działalność - dodał Wacław Zoń.
mr/ Na zdj. Tomasz Węglarz podczas ostatniego Zagórzańskiego Koncertu Noworocznego
Tomasz Węglarz tłumaczył, że nie otrzymał odpowiedniej pomocy od urzędników przy składaniu wniosku. Jego zdaniem urzędnicy źle skalkulowali m.in. wynagrodzenie dla instruktora czy za transport, nie dostosowując stawek do realiów. - Dziś stawka 100 zł to jest dla studenta, który idzie na korepetycje z matematyki, a nie instruktora muzyki z tytułem doktora - przekonywał.
Kapelmistrz sugerował, że za decyzjami o obniżeniu przyznanych środków mogą stać personalne urazy.
- Stowarzyszenia prowadzą zwykle osoby, które pracują, mają codzienne obowiązki, rodziny, które nie są na etacie i nie są specjalistami w tym kierunku. Od tego są pracownicy gminy, żeby w takich sytuacjach pomagać - wyjaśniał.
Orkiestra z Mszany Górnej zamierza zerwać współpracę z gminą. - Członkowie orkiestry powiedzieli, że zero współpracy z gminą i z jakimikolwiek imprezami - zapowiedział.
- To co nas spotkało, jest dla nas bardzo krzywdzące - dodał, podkreślając, że odbije się to m.in. na poziomie kształcenia dzieci.
- Panie Tomaszu, z całym szacunkiem, ale sugerowanie, że jakieś personalne urazy mają wpływ na moje decyzje, to nadużycie. Gdybym miał wyciągać rzeczy, które działy się w kampanii wyborczej i na ich podstawie przyznawać dotacje, to połowa urzędu i zdecydowana część OSP by bardzo na tym cierpiała. A ja wspieram nawet te organizacje, nawet te, które w trakcie kampanii bardzo krytycznie wypowiadały się na mój temat - odpowiedział wójt Mirosław Cichorz.
- Doceniam, szanuję i podziwiam pana pracę i orkiestrę z Mszany Górnej. Środki, które zostały przyznane, zostały przyznane w związku ofertą, jaką złożyliście. Jeżeli w ofercie były błędy, to sugeruję skonsultować się i na przyszłość takich problemów nie będzie. Być może trzeba skorzystać z pomocy kogoś, kto ma większe doświadczenie ich pisaniu - stwierdził. - Nasi pracownicy nie będą za was pisać wniosków. Mówicie, że w poprzednich latach tak nie było. Cóż, standardy się zmieniły i chcemy, żeby te środki były prawidłowo przydzielane - stwierdził.
Jak mówił, żałuje, że orkiestra nie będzie współpracować z gminą. - Popełniał pan błędy we wniosku i dostał pan mniej pieniędzy - stwierdził.
- Jeśli ja piszę wnioski o ministerstwa kultury, do urzędu marszałkowskiego i potrafią na kilkaset tysięcy wniosków odnieść się bezpośrednio do naszego wniosku i błędów, przy takim natłoku, a tutaj wpłynęło koło 30 wniosków i wysłaliście jednego mejla do 30 organizacji i wiele z nich nie tyczyło się naszego - odpowiedział kapelmistrz.
Wicewójt tłumaczył natomiast, że komisja konkursowa miała wiele wątpliwości, co do kosztów i gdyby komisja uznała takie stawki, jakie były wpisywane do wniosków, to byłyby ogromne problemy z rozliczeniem tych dotacji. Podane kwoty były też źle rozpisane. - Uważam, że jest pole do rozmowy, będziemy się spotykać ze stowarzyszeniami, szukać rozwiązań, a w przyszłym roku rada będzie musiała zwiększyć środki na taką działalność - dodał Wacław Zoń.
mr/ Na zdj. Tomasz Węglarz podczas ostatniego Zagórzańskiego Koncertu Noworocznego
-
Komentarze na Facebooku Już teraz komentuj na naszym Facebooku
-
Czekamy na Wasze listy Napisz do nas na adres kontakt@gorce24.pl
-
Zobacz także
Zmarł Tadeusz Wacławik
Czwartek, 13 lutego 2025 18:06Sprawca napadu na 13-latkę w Rabce-Zdroju z zarzutami (video)
Czwartek, 13 lutego 2025 15:43Nowy rozdział na Maciejowej: PTTK szuka gospodarza kultowego schroniska
Czwartek, 13 lutego 2025 13:31Informatyczne Branżowe Centrum Umiejętności w ZSTI oficjalnie zainaugurowało swoją działalność (zdjęcia)
Czwartek, 13 lutego 2025 11:23Dwa lata działalności Zagórzańskiej Izby Regionalnej przy Oddziale PTL w Mszanie Dolnej (zdjęcia)
Czwartek, 13 lutego 2025 08:10
Zaproszenia
Zdjęcia
Informatyczne Branżowe Centrum Umiejętności w ZSTI
Czwartek, 13 lutego 2025
Dwa lata działalności Zagórzańskiej Izby Regionalnej przy Oddziale PTL w Mszanie Dolnej
Czwartek, 13 lutego 2025
Wierchy Rabka-Zdrój - Orkan Niedźwiedź 6:1
Poniedziałek, 3 lutego 2025
Ogłoszenia
Reklama