Rabka przeciwko uchodźcom. Gorąco na sesji rady miejskiej, ale wszyscy zgodni, że nie chcą w Rabce-Zdroju ośrodków dla imigrantów (zdjęcia)

Sprawa wywołała duże poruszenie w Rabce-Zdroju, bo towarzyszyła jej - rozpowszechniana na Facebooku - informacja, że 4 czerwca do Rabki-Zdroju zostanie sprowadzonych dwa tysiące imigrantów. Nikt nie potwierdził tej informacji, wojewoda małopolski Jak Krzysztof Klęczar nazwał ją fake newsem i fałszywą pogłoską, ale kamień poruszył lawinę. Efektem była dzisiejsza, zwołana na wniosek grupy radnych, nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Rabce-Zdroju poświęcona właśnie tej sprawie. Wynikiem dyskusji jest jednogłośna deklaracja burmistrza Leszka Świdra i wszystkich radnych popierająca petycję i sprzeciwiająca się potencjalnemu lokowaniu w Rabce-Zdroju ośrodków dla cudzoziemców.

W treści uchwały radni podkreślili, że bezpieczeństwo mieszkańców gminy Rabka-Zdrój jest wartością nadrzędną, a wszelkie działania władz powinny być prowadzone w zgodzie z obowiązującym porządkiem prawnym, w szczególności z ustawą o ochronie granicy państwowej.

Rada Miejska wyraziła troskę i obawę lokalnej społeczności o szeroko pojęte bezpieczeństwo oraz zaapelowała do organów państwowych o uwzględnienie głosu mieszkańców i ich reprezentantów przy kształtowaniu polityk publicznych, w tym polityki migracyjnej. Podkreślono również wagę przestrzegania zasady subsydiarności i partnerstwa między samorządami a administracją centralną.

W uchwale radni jednogłośnie poparli petycję mieszkańców oraz zdecydowali o jej skierowaniu do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rada pozytywnie zaopiniowała treść petycji i podkreśliła jej zgodność z interesem wspólnoty lokalnej.

Dokument został przekazany do wiadomości Prezesa Rady Ministrów, Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Urzędu ds. Cudzoziemców, parlamentarzystów z okręgu nr 14, Wojewody Małopolskiego oraz Marszałka Województwa Małopolskiego.

Radni podkreślają, że w sytuacjach dotyczących bezpieczeństwa i ładu społecznego głos lokalnych wspólnot musi być respektowany i brany pod uwagę w procesach decyzyjnych państwa.

Na sesji wystąpiło kilku mieszkańców i osób związanych z Konfederacją i ugrupowaniem Grzegorza Brauna. Krystian Mordarski, zastępca Przewodniczącego Oddziału Podhale partii Nowa Nadzieja mówił, że nie ma się czemu dziwić, że aż 3 tys. mieszkańców podpisało się pod petycją przeciwko imigrantom, bo ich obecność, tam gdzie się pojawią, niesie ze sobą duże zagrożenie.

Na sesji odczytano też oświadczenie władz oddziału partii Konfederacja Korony Polskiej, która zaprzeczyła, że rozpowszechniała informację o sprowadzeniu do Rabki-Zdroju 2 tys. uchodźców i nie udzieliła zgody administratorom strony internetowej, na której podano te informacje, zgody na użycie logo partii i jej symboli.

Z kolei Sebastian Pitoń, przedstawiciel obozu Grzegorza Brauna powiedział, że cieszy się, iż burmistrz i radni mają jasne zdanie w tej sprawie. - Cieszę, że podzielają opinię, że ani murzyni z Afryki, ani cyganie z Rumunii nie są nam potrzebni, a dzięki nim Rabka nie będzie lepszym uzdrowiskiem.

Przyznał, że były obawy o próby sprowadzenia imigrantów do Polski, ale również dzięki wyborowi Karola Nawrockiego na Prezydenta RP plany te stały sie mniej realne. Mimo to, jak dodał, istnieje zagrożenie, że "ktoś z góry", poza plecami burmistrza, dogada się z właścicielami rabczańskich pensjonatów i umieści w Rabce-Zdroju imigrantów. Dlatego, podkreślał, należy w takich sytuacjach wywierać na nim społeczny nacisk, aby tego nie zrobili kosztem bezpieczeństwa lokalnej społeczności.

Padła zapowiedź spotkania w Rabce-Zdroju z posłem Romanem Fritzem, który by pośredniczył w rozmowach z wojewodą małopolskim.

- Słuszność tej petycji jest oczywista - powiedział na koniec przewodniczący rady Rafał Hajdyła, a z jego zdaniem zgodzili się wszyscy radni. Radny Marek Ciepliński wyraził nadzieję, że za Rabką pójdą też inne samorządy podejmując takie uchwały.

mr/