Wiadomości
Data: 26 stycznia 2012, Czwartek / Ilość wyświetleń: 4164
Zagórzańska Dziatwa z Mszany Górnej z gościnną wizytą w Wielkopolsce
"Górole, górole, góralsko muzyka, cały świat łobyjdzies, ni ma takie nika" - ta wesoła piosenka towarzyszyła grupie uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Zespole Szkoły i Przedszkola w Mszanie Górnej, którzy w dniach 21-22 stycznia gościnnie kolędowali w Pogorzeli i Gostyniu w Wielkopolsce.
Uczniowie, o których mowa, to członkowie Zagórzańskiej Dziatwy, szkolnego zespołu regionalnego. Razem z nimi w Wielkopolsce kolędowała grupa członków orkiestry strażackiej OSP w Mszanie Górnej. Oba zespoły zostały zaproszone do Wielkopolski przez ks. Krzysztofa Młynarczyka, proboszcza Parafii św. Małgorzaty w Gostyniu oraz ks. Dariusza Bandosza, proboszcza Parafii św. Michała Archanioła w Pogorzeli i siostrę Bernadettę Pajdzik ze Zgromadzenia Adoratorek Krwi Chrystusa, która pochodzi z Mszany Górnej.
Czas gościnnej wizyty w odległej Wielkopolsce był specjalnie wybrany przez gospodarzy, którym bardzo zależało na tym, aby zagórzańscy górale mogli u nich zaprezentować to, co mają najpiękniejsze, czyli kolędy i związane z nimi barwne tradycje i zwyczaje. Te dwa dni były bardzo dokładnie zaplanowane i wypełnione góralskim kolędowaniem przy żłóbku. W sobotę, po serdecznym przywitaniu przez siostrę Bernadettę w Pogorzeli, strażacy z Mszany Górnej kolędowali podczas wieczornej mszy św. Bezpośrednio potem wystąpili zagórzańscy kolędnicy z gwiazdą; towarzyszył im Dziad, który obficie sypiąc owsem składał Pogorzelanom noworoczne życzenia: "na scęście, na zdrowie". Kolędnicze przedstawienie było wzbogacone zagórzańskimi tańcami, piosenkami "coby uciesyć lezące w złóbku Boze Dzieciątko".
Ten sam scenariusz kolędowania dzieci powtórzyły w niedzielę na scenie, pełnej widzów, salki parafialnej w Gostyniu. Wcześniej, podczas mszy św. nasza młodzież czynnie uczestniczyła w jej muzycznej oprawie śpiewając zagórzańskie kolędy. Mszańscy strażacy też nie próżnowali; donośny śpiew kolęd i dźwięki góralskiej muzyki już od rana niosły się echem po gostyńskim rynku i zwoływały parafian do kościoła na kolejne msze św. Wierni przybywali tak licznie, że wypełniony po brzegi piękny, zabytkowy kościół prawie pękał w szwach.
Dwa dni spędzone w Wielkopolsce były wyjątkowe i na zawsze pozostaną w sercach dzieci z Mszany Górnej, bo przeżyły one wiele wspaniałych chwil, doznały niezapomnianych wrażeń, a przede wszystkim spotkały się z ogromną gościnnością i serdecznością gospodarzy. Widzowie potrafili docenić starania i wysiłki małych artystów, za każdym razem nagradzali ich gromkimi brawami i w sposób wzruszający okazywali swój niewątpliwie szczery zachwyt nad pięknem góralskich strojów, kolęd, zwyczajów, które "choć dla Wielkopolan obce, niezrozumiałe, to jednak tak bliskie sercu, bo piękne, barwne, a przede wszystkim polskie". Dzieci były bardzo szczęśliwe, ponieważ po raz kolejny poczuły prawdziwy smak artystycznego sukcesu. Trzeba przyznać, że troszkę pomogła im w tym aura, bo właśnie w sobotę, z utęsknieniem wyczekiwany przez Wielkopolan śnieg, ślicznie ubielił Pogorzelę i stworzył niepowtarzalny, radosny nastrój, tak bardzo potrzebny do kolędowania - nie tylko góralom.
Teraz dzieci i strażacy wrócili do zwykłych, codziennych zajęć, ale pozostała radość z dobrze wykonanego zadania. Ważna część zagórzańskiej kultury trafiła do odległego zakątka Polski z nadzieją na dalszą współpracę.
P. S. :
Oto podziękowania, jakie przesłała S. Bernadetta: „Szczęść Boże. Na ręce Kochanej Pani Dyrektor składamy jeszcze raz serdeczne podziękowania i wyrazy wdzięczności za ciepłe i pełne radości kolędowanie oraz występ z Dziadem w Pogorzeli. Słowa uznania kierujemy też do Pani Helenki (Flig) i Pani Gosi (Dawiec) oraz "Zagórzańskiej Dziatwy". Takich przeżyć się nie zapomina. Wielkopolska cieszy się Małopolską; Pogorzela cieszy się Mszaną. A ja jestem dumna, że z Mszany pochodzę. Całą Szkołę obejmujemy modlitwą i wypraszamy Boże Błogosławieństwo do dalszego szerzenia kultury i umacniania góralskiej tożsamości. Pozdrawiamy mocno i całym sercem.”
Helena Flig i Stanisława Nowak / Opracował (mr)
Czas gościnnej wizyty w odległej Wielkopolsce był specjalnie wybrany przez gospodarzy, którym bardzo zależało na tym, aby zagórzańscy górale mogli u nich zaprezentować to, co mają najpiękniejsze, czyli kolędy i związane z nimi barwne tradycje i zwyczaje. Te dwa dni były bardzo dokładnie zaplanowane i wypełnione góralskim kolędowaniem przy żłóbku. W sobotę, po serdecznym przywitaniu przez siostrę Bernadettę w Pogorzeli, strażacy z Mszany Górnej kolędowali podczas wieczornej mszy św. Bezpośrednio potem wystąpili zagórzańscy kolędnicy z gwiazdą; towarzyszył im Dziad, który obficie sypiąc owsem składał Pogorzelanom noworoczne życzenia: "na scęście, na zdrowie". Kolędnicze przedstawienie było wzbogacone zagórzańskimi tańcami, piosenkami "coby uciesyć lezące w złóbku Boze Dzieciątko".
Ten sam scenariusz kolędowania dzieci powtórzyły w niedzielę na scenie, pełnej widzów, salki parafialnej w Gostyniu. Wcześniej, podczas mszy św. nasza młodzież czynnie uczestniczyła w jej muzycznej oprawie śpiewając zagórzańskie kolędy. Mszańscy strażacy też nie próżnowali; donośny śpiew kolęd i dźwięki góralskiej muzyki już od rana niosły się echem po gostyńskim rynku i zwoływały parafian do kościoła na kolejne msze św. Wierni przybywali tak licznie, że wypełniony po brzegi piękny, zabytkowy kościół prawie pękał w szwach.
Dwa dni spędzone w Wielkopolsce były wyjątkowe i na zawsze pozostaną w sercach dzieci z Mszany Górnej, bo przeżyły one wiele wspaniałych chwil, doznały niezapomnianych wrażeń, a przede wszystkim spotkały się z ogromną gościnnością i serdecznością gospodarzy. Widzowie potrafili docenić starania i wysiłki małych artystów, za każdym razem nagradzali ich gromkimi brawami i w sposób wzruszający okazywali swój niewątpliwie szczery zachwyt nad pięknem góralskich strojów, kolęd, zwyczajów, które "choć dla Wielkopolan obce, niezrozumiałe, to jednak tak bliskie sercu, bo piękne, barwne, a przede wszystkim polskie". Dzieci były bardzo szczęśliwe, ponieważ po raz kolejny poczuły prawdziwy smak artystycznego sukcesu. Trzeba przyznać, że troszkę pomogła im w tym aura, bo właśnie w sobotę, z utęsknieniem wyczekiwany przez Wielkopolan śnieg, ślicznie ubielił Pogorzelę i stworzył niepowtarzalny, radosny nastrój, tak bardzo potrzebny do kolędowania - nie tylko góralom.
Teraz dzieci i strażacy wrócili do zwykłych, codziennych zajęć, ale pozostała radość z dobrze wykonanego zadania. Ważna część zagórzańskiej kultury trafiła do odległego zakątka Polski z nadzieją na dalszą współpracę.
P. S. :
Oto podziękowania, jakie przesłała S. Bernadetta: „Szczęść Boże. Na ręce Kochanej Pani Dyrektor składamy jeszcze raz serdeczne podziękowania i wyrazy wdzięczności za ciepłe i pełne radości kolędowanie oraz występ z Dziadem w Pogorzeli. Słowa uznania kierujemy też do Pani Helenki (Flig) i Pani Gosi (Dawiec) oraz "Zagórzańskiej Dziatwy". Takich przeżyć się nie zapomina. Wielkopolska cieszy się Małopolską; Pogorzela cieszy się Mszaną. A ja jestem dumna, że z Mszany pochodzę. Całą Szkołę obejmujemy modlitwą i wypraszamy Boże Błogosławieństwo do dalszego szerzenia kultury i umacniania góralskiej tożsamości. Pozdrawiamy mocno i całym sercem.”
Helena Flig i Stanisława Nowak / Opracował (mr)
-
Komentarze na Facebooku Już teraz komentuj na naszym Facebooku
-
Czekamy na Wasze listy Napisz do nas na adres kontakt@gorce24.pl
Zobacz także
Musical "Królowa Śniegu" w "Rabciu"
Środa, 11 grudnia 2024 19:11Paczki żywnościowe dla najbardziej potrzebujących
Środa, 11 grudnia 2024 14:52Nocne ćwiczenia w tunelu pod Luboniem Małym (zdjęcia)
Środa, 11 grudnia 2024 14:00Sylwester w Rabce-Zdroju
Środa, 11 grudnia 2024 09:18Poszukiwania mieszkańca Kasinki Małej
Wtorek, 10 grudnia 2024 23:14
Zaproszenia
Zdjęcia
Mikołajki w PSONI
Poniedziałek, 9 grudnia 2024
Protest w rabczańskim Parku Zdrojowym przeciwko deprawacji polskich dzieci
Poniedziałek, 9 grudnia 2024
Rabka-Zdrój: Mikołajki w kinie Śnieżka
Piątek, 6 grudnia 2024
Ogłoszenia
Reklama