Burmistrz Ewa Przybyło wielokrotnie powtarza, że jeśli szpital nie będzie się bilansował, zostanie zamknięty, bo samorządu nie stać na jego utrzymywanie. Wyjątkiem będzie ten rok, który na pewno zakończy się dla szpitala stratą. Wszystko przez konflikt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Gdyby NFZ zapłacił szpitalowi to, co jest mu - zdaniem jego kierownictwa - winien, szpital w Rabce nie kończyłby roku na minusie. Przypomnijmy, iż lecznica procesuje się z Funduszem o ponad 700 tys. zł za utracony kontrakt na izbę przyjęć (od stycznia do lipca) oraz 230 tys. zł za oddział wewnętrzny (zmniejszony o 25 procent).
Na przyszły rok samorząd rabczański patrzy z ostrożnym optymizmem. Jeśli, jak wylicza burmistrz Przybyło, kontrakty dla szpitala zostaną utrzymane na tegorocznym poziomie, jeśli wydatki zwiększą się tylko inflację, jeśli nie będzie nowych zatrudnień i zakupów sprzętu, to na koniec 2012 roku placówka może wyjść na plus.
(mr)