Słupki w rynku przeszkadzają właścicielom sklepów i klientom

RABKA-ZDRÓJ: Przedsiębiorcy mają problem z rozładunkiem towaru, piesi z dojściem do sklepów. Wszystko przez słupki na nowo wyremontowanym rynku.

Problem, jak mówiła na sesji radna Katarzyna Karkula, zgłaszają jej przedsiębiorcy z Rynku, którzy mają problem z dojazdem samochodów zaopatrzenia i rozładowaniem towarów. Chodzi o słupki, które po remoncie placu pojawiły się wokół niemal całego rynku, szczelnie odgradzając ulice od chodników. - Chodzi o to, żeby im udostępnić dojazd z towarem do sklepów – mówiła.

Na problem słupków zwróciła też uwagę radna Aleksandra Koper. Jak mówiła, parkując na miejscach postojowych w rynku, klient ma problem z dojściem do sklepu np. masarni. - Musi iść ulicą, żeby tam dojść, bo wzdłuża całego chodnika ustawione są słupki z łańcuchami. Te łańcuchy ciągną się przez cały rynek. Wygląda na to, że rynek jest tylko dla samochodów, a nie dla pieszych. Dostępność do chodnika jest ograniczona - mówiła.

- Na pewno się nad tym problemem pochylimy i zobaczymy, co tam można poprawić – odpowiedział burmistrz Leszek Świder. Przypomniał on jednocześnie, że jeszcze przed rozpoczęciem prac wyznaczył spotkanie z przedsiębiorcami, którzy prowadzą w rynku działalność i każdy z nich miał możliwość zapoznania się z projektem oraz wniesienia swoich uwag. Wiele z tych, które się pojawiły, zostało uwzględnionych przez projektanta.

Dodajmy, iż łańcuchy mają haczyki i oczka - są odpinane.

mr/