Psie kupy urastają do jednego największych wiosennych problemów Rabki-Zdroju

Topniejący śnieg odsłonił wstydliwą prawdę - tylko niewielka część właścicieli psów dba o to, żeby ich pupile nie robili kupek byle gdzie. Póki co robią, przez co chodniki, alejki, place, deptaki, pełne są odchodów czworonogów.

Próby nagłośnienia problemu i edukacji mieszkańców podjęła się Straż Miejska w Rabce-Zdroju. Oto apel do właścicieli psów, podpisany przez komendanta Kazimierza Zapałę, który ukazał się na stronie internetowej Urzędu Miejskiego:

"Posprzątaj po swoim pupilu, to nie jest kupa roboty" - posprzątaj po swoim psie, chyba, że chcesz zapłacić mandat. Lepiej mieć czysto wokół siebie i 500 złotych w kieszeni, bo tyle płaci się kary za pozostawienie psiej kupy w miejscu publicznym. Straż Miejska w Rabce-Zdroju przypomina, że zgodnie z przepisami, kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności; a w szczególności drogę, ulicę, ogród, trawnik lub zieleniec podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany. Mówi o tym art. 145 Kodeksu wykroczeń (Dz.U. z 2010r. Nr 46, poz.275 ze zm.).

Właściciel ( posiadacz) czworonoga, który dopuszcza do tego, by jego pies zostawiał nieczystości w miejscu publicznym i nie sprząta po nim, popełnia wykroczenie. Nikt przecież nie sprząta, to dlaczego ja mam to robić? Jeśli każdy będzie myślał w ten sposób, to nigdy nic się w tym temacie nie zmieni. Najpierw trzeba zacząć od siebie a dopiero później wymagać od innych.

Żaden przepis nie zwalnia z obowiązku sprzątania z uwagi na to, że w miejscach publicznych brakuje pojemników na psie odchody czy nawet nie ma zwykłych koszy na śmieci. Posiadacz czworonoga ponosi pełną odpowiedzialność za uprzątnięcie nieczystości po swoim psie. Zgodnie z ustawą o odpadach, psie nieczystości nie są odpadami niebezpiecznymi i nie ma obowiązku wyrzucania torebek wraz z odchodami do specjalnych koszy.

Faktem jest, że psie odchody są siedliskiem pasożytów i ich larw, przez co stanowią zagrożenie dla dzieci, dorosłych i samych psów, kontakt z nimi może doprowadzić do rozwinięcia się groźnych chorób.

Płacę podatek za psa, to niech miasto sprząta. Prawda jest taka, że nie ma już podatku a opłata administracyjna od posiadania psa, której wysokość ustalana jest przez Radę Miasta. Pieniądze te przeznaczone są dla schroniska w którym przebywają bezpańskie psy z terenu Miasta Rabka-Zdrój a nie na sprzątanie trawników. Ktoś kto trzyma psa wyłącznie na własnej posesji również uiszcza opłatę i jednocześnie sprząta pozostawione przez zwierzę zanieczyszczenia.

Krzywdę robią sobie właściciele psów; ich ulubieńcy przynoszą na łapach do domów resztki psich odchodów z miejsc spacerów. Wnoszą je na dywany, kanapy i fotele. Na psie nieczystości narażone są małe dzieci bawiące się w osiedlowych piaskownicach.

Zdecydowanie krzywdzącym byłoby stwierdzenie, że wszyscy wychodzący na spacer z psami postępują w ten sposób. W ostatnim czasie zdecydowanie wzrosła bowiem liczba osób sprzątających po swoim czworonogu. Pomimo, że ciągle jest to zaledwie kropla w morzu, postępowanie tychże osób godne jest pochwały. Prezentują w ten sposób swą kulturę osobistą i poszanowanie dla innych ludzi i choć spotykają się czasem z kpiącym uśmieszkiem „tych drugich”, to na pewno wywołują też u nich lekkie zażenowanie. No cóż, tak trzymać!

To jest najbardziej proste i nieskomplikowane rozwiązanie. O obowiązku smyczy i kagańca oraz szczepieniu przypominać mam nadzieję nie trzeba".