• Gorczański Portal Informacyjny
  • Piątek, 26 kwietnia 2024
  • Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
Reklama
Wiadomości
Data: 11 maja 2012, Piątek / Ilość wyświetleń: 2825

Była dyrektorka nie czuje się winna samobójstwa nauczycielki, ale nie będzie startować w konkursie na dyrektora szkoły w Podobinie

Piotr Augustyn, adwokat byłej dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Podobinie (gmina Niedźwiedź) poinformował, że jego klientka odwoła się od kwietniowego wyroku Sądu Rejonowego w Limanowej, który uznał ją winną mobbingu i przyczynienia się do samobójstwa 47-letniej nauczycielki oraz skazał na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniu na okres próby wynoszący 5 lat. Tymczasem wójt gminy Niedźwiedź Janusz Potaczek ogłosił konkurs na stanowisko dyrektor szkoły.

- Zdradzę jedynie, że nie godzimy się z ustaleniami sądu, co do przyczyn targnięcia się nauczycielki na życie - powiedział adwokat skazanej dyrektorki dziennikowi "Polska Gazeta Krakowska".

Tymczasem wójt Niedźwiedzia ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora zespołu szkół. Do tej pory, po odsunięciu ze stanowiska Anny A. w związku z oskarżeniami, obowiązki dyrektora pełniła inna osoba. Teraz wójt zdecydował o konkursie na nowego dyrektora. - Była dyrektorka oświadczyła, że nie będzie startować w konkursach na dyrektorów szkół - ujawnił wójt Potaczek w rozmowie z gazetą.

Przypomnijmy, iż zdaniem sądu Anna A. będąc dyrektorem Zespołu Placówek Oświatowych w Podobinie, dopuszczała się złośliwe naruszenia praw pracowniczych nauczycieli tej placówki znęcając się nad nimi psychicznie w ten sposób, że poniżała ich i upokarzała, obwiniała o negatywne zachowanie uczniów, krytykowała działania zawodowe, podnosiła na nich głos, doprowadzała nauczycielki do płaczu i silnych reakcji stresowych, rozstroju nerwowego, stosowała nadmierną i nieuzasadnioną kontrolę, zastraszała i szantażowała zwolnieniem dyscyplinarnym w przypadku najmniejszego przewinienia. Zarzucała podległym jej nauczycielom brak kwalifikacji zawodowych, upokarzała, niezasadnie zarzucała spóźnienia na lekcje nauczycielom pełniącym dyżury na terenie szkoły, nie pozwalała pokrzywdzonym bronić swojego stanowiska i racji, doprowadzała do obniżenia samooceny i utraty wiary we własne możliwości.

Sąd wymierzył Annie A. karę łączną dwóch lat pozbawienia wolności w warunkowym zawieszeniu na okres próby wynoszący 5 lat. Zakazał jej też zajmowania stanowiska dyrektora placówek oświatowych na okres 5 lat, wypłatę na rzecz oskarżyciela posiłkowego Jana G. kwotę 5 tys. zł tytułem zadośćuczynienia oraz koszty wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika w sprawie i obciążył ją kosztami postępowania sądowego i kosztów sądowych.

Opracował (mr)
Reklama

Dziękujemy za dotychczasowe komentarze.
Zapraszamy do komentowania artykułów na naszym Facebooku

Komentarze

klio
11.05.2012 21:24
IP: 75.3.146.99

Najlepszym rozwiązaniem dla tej pani,to rezygnacja z pracy.Czy taki ktoś może jeszcze popatrzyć w oczy tym nauczycielom,którzy znają tą sprawę,jak może się obracać wśród tych co ich tępiła jak była dyrektorką.Należało by takiej babie zaserwować to samo przez nowego dyrektora ,co ona serwowała wszystkim.

Zobacz także

Gminny konkurs na plakat teatralny

Czwartek, 25 kwietnia 2024 16:05

Jak pozbyć się gruzu zgodnie z prawem?

Czwartek, 25 kwietnia 2024 15:34

The Flash na Roztoki

Czwartek, 25 kwietnia 2024 14:45
Reklama