Ks. Piotr Wojtyła z Rdzawki w finale konkursu Proboszcz Roku 2013 (zdjęcia)

Zaproszono na nią 12 finalistów - księży każdego z grupą parafian. - Mieliśmy dwa tygodnie na przygotowanie naszego stoiska na którym zaprezentowalibyśmy naszego proboszcza, parafię i miejscowość - mówi Leszek Świder ze Rdzawki, jedna z osób najaktywniej zaangażowanych w całe przedsięwzięcie. - Mieszkańcy Rdzawki bardzo nam pomogli w przygotowaniach. Otrzymaliśmy od nich min.: miód z własnej pasieki, klapki, mokasyny, kierpce, chustki z motywem parzenicy, korbacze, oscypki,ciasta i ciasteczka, nalewki domowej roboty, chleby z napisem Rdzawka, smalec, masło czosnkowe, kosz kwiatów. Oprócz tego zabraliśmy też naszą gazetkę parafialną "Światło i Sól", puchary i dyplomy ministrantów, palmy wielkanocne , informator papieski, informator z kościoła św. Krzyża. Na miejscu przygotowaliśmy stoisko, które cieszyło się dużym "wzięciem". Zabraliśmy stroje góralskie i naszą młodą kapelę, która dostąpiła zaszczytu otwarcia finałowej gali. Myślę, że godnie reprezentowaliśmy naszą miejscowość i nie przynieśliśmy wstydu naszemu proboszczowi.

Laureatem V edycji konkursu "Proboszcz Roku 2013" został ks. Mieczysław Stefaniuk z Zielonki pod Warszawą. Jednak znalezienie się w ścisłym finale 12 księży z całej Polski spośród kilkuset zgłoszonych kandydatur jest bardzo dużym sukcesem i tak jak powiedział ks. bp Wojciech Polak – Sekretarz Episkopatu Polski, że w tym gronie nie ma nikogo z przypadku, bo każdy z proboszczów poświęca swój czas i siły dla dobra swojej parafii.

- Zgłaszając kandydaturę naszego proboszcza chcieliśmy docenić to co robi dla nas i na rzecz naszej parafii. Nasza parafia była jedną z najmniejszych których proboszcz dostał się do finału tego konkursu. Wielu ludzi i dziennikarzy obecnych na gali pytało gdzie znajduje się Rdzawka i jak wytłumaczyliśmy, że znajduje się przy „zakopiance” między Rabką-Zdrój a Nowym Targiem to już wiedzieli, a wielu z pytających dziwiło się że w takiej małej parafii tyle się dzieje i tyle dobrych rzeczy można zrobić - dodaje Leszek Świder.

Oprac. (mr)