40 tys. zł na koncie rabczańskiego sztabu WOŚP

- Wychodzi na to, że będzie to dwa tysiące mniej niż przed rokiem, ale mieliśmy też pięciu wolontariuszy mniej niż w 2011 roku. Nie dajmy się jednak zwariować, nie o rekordy chodzi. Cieszymy się, że przekazujemy orkiestrze 40 tysięcy złotych - mówi Grzegorz Werner, prezes Stowarzyszenia Lokomotywa, które po raz kolejny z rzędu było organizatorem rabczańskiego finału.

Zainteresowanie wśród rabczańskiej młodzieży finałem WOŚP było duże. Dość powiedzieć, że do udziału w kweście zgłosiło się ponad 80 chętnych, a puszek było 60 i trzeba było zrobić losowanie, żeby wyłonić wolontariuszy. Młodzież, jak mówi Grzegorz Werner, bardzo chętnie zaangażowała się zarówno w kwestę, jak i w organizację finału. - Już tydzień przed imprezą przychodzili pomagać. W kinie czuli się jak u siebie - mówi.

Tegoroczny finał odbył się po raz pierwszy w kinie "Śnieżka", które stowarzyszenie Lokomotywa wydzierżawiło od miasta. WOŚP zainaugurowała działalność Lokomotywy w tym budynku. W środku widać już pierwsze prace porządkowo-remontowe.

Rabczański finał był imprezą dwudniową. Zaczęło się w sobotę od gry miejskiej pt. "Rabczański pościg", której organizatorem było stowarzyszenie Rabkon. Cztery zespoły, które zgłosiły się do gry, miały za zadanie znaleźć osiem punktów na terenie miasta na podstawie przekazanych wskazówek. Tego samego dnia odbył się też w galerii "Pod Aniołem" w MOK-u maraton filmowy, podczas którego już była prowadzona kwesta na rzecz "Orkiestry".

Najwięcej atrakcji przygotowano na niedzielę. Rozpoczęło się od spontanicznego malowania sprejami przekazanego na potrzeby finału samochodu Ford Escort. Każdy kto chciał dostał puszkę i mógł się "artystycznie wyżyć". Korzystała z tego głównie młodzież. W księgarnio-kawiarni "Między słowami" przy ul. Podhalańskiej odbyły się warsztaty plastyczne dla dzieci, którym dopisała duża liczba uczestników. Wczesnym wieczorem w ośrodku "Rabczański Zdrój" zorganizowano licytację przedmiotów. Do wylicytowania były m.in. obrazy, książki, szachy, torebki, biżuteria czy chociażby "świat" przekazany przez Muzeum Orkana. Główną atrakcją wieczoru były koncerty w kinie. Na scenie wystąpili: Uda i Moralna Lewatywa z Krakowa, Bigger Half z Nowego Sącza, B.A.K.U. z Nowego Targu oraz rabczańskie kapele Dark Messenger i debiutujący przez publicznością Exit the Void. Wcześniej przed publicznością zaprezentowały się grupy taneczne ze studia So Beat.

Jak w całej Polsce, także w Rabce puszczono tradycyjne Światełko do nieba. Tu miało ono nietypową formę. Zamiast, jak to miało miejsce w ubiegłym roku, pokazu fajerwerków, przed kinem zapłonęło wielkie serce.

Rabczański finał obył się bez żadnych nieprzyjemnych incydentów.

(mr)