Góralska muzyka odprowadziła Edwarda Gacka na cmentarz (zdjęcia)

Rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, współpracownicy, przedstawiciele władz, organizacji i stowarzyszeń - wszyscy wspólnie pożegnali dziś w Skomielnej Białej zmarłego 30 stycznia garncarza i artystę ludowego Edwarda Gacka.

- Zatrzymało się koło garncarskie jego życia. Odchodzi do ziemi, która zawsze była mu bliska. Jego śmierć była niespodziewana. Ale musiał odejść. Nadeszła jego godzina. Przy stole Pana śmierć i życie, życie i śmierć - mówił rozpoczynając mszę święta proboszcz skomielniańskiej parafii ks. Ryszard Pawluś.

W ostatnich słowach żegnała Edwarda Gacka z ambony dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Rabce-Zdroju Joanna Lelek. Przypomniała jego związki z Rabką i zasługi dla miasta, osiągnięcia i zaszczyty, których dostąpił za życia. - Wspomnienia, które po sobie zostawił oraz owoce jego pracy, pozostaną w naszej pamięci na długie lata. Będziemy wspominać Go jako wspaniałego, zawsze pogodnego Człowieka, szlachetnego, życzliwego, pasjonata pełnego pomysłów, kochającego Boga i ludzi, kochającego życie, a także wielkiego miłośnika Rabki-Zdroju - mówiła.

W ostatniej drodze na miejsce wiecznego spoczynku towarzyszyła mu muzyka góralska prowadzona przez Jakuba Rusieckiego ze Słonego i poczty sztandarowe z oddziałów Związku Podhalan w Rabce-Zdroju i Skomielnej Białej. Został pochowany na skomielniańskim cmentarzu.

(mr)