• Gorczański Portal Informacyjny
  • Wtorek, 30 kwietnia 2024
  • Imieniny: Katarzyny, Mariana, Lilii
Reklama
Wiadomości
Data: 11 października 2011, Wtorek / Ilość wyświetleń: 5123

Gimnazjaliści z Mszany Górnej podróżowali śladami ks. prof. Józefa Tischnera

Na przełomie września i października. delegacja z Gimnazjum w Mszanie Górnej w składzie: Karolina Ogiela, Anita Grucela, Daniel Pajdzik, Konrad Pajdzik oraz Mateusz Nachman udała się wraz z opiekunem p. Leszkiem Kamińskim na XI Rajd "Śladami Tischnera".

Z samego rana w czwartek rozpoczęliśmy długą podróż po Polsce, aby dotrzeć do punktu docelowego - Poznania. Stopniowo, z każdym przystankiem w autobusie gromadziło się coraz więcej osób, które reprezentowały inne szkoły tischnerowskie, m. in. z Wadowic, Woli, Żor… Towarzyszył nam brat ks. Józefa - p. Kazimierz Tischner. Czas jazdy umilały nam rozmowy oraz góralska muzyka. Około godziny 18:00 byliśmy na miejscu. Radośni, ale zmęczeni udaliśmy się do przydzielonych pokoi. Wielu "wygłodniałych" poszło się posilić. Gdy słońce zaczęło się chować za horyzont uczestnicy rajdu zaczęli nawiązywać nowe znajomości. Nie było miejsca na nudę. Nikt nie chciał pójść spać.

Po krótkim śnie i obfitym śniadaniu nadszedł czas na spotkanie się z historią i kulturą. W tym celu pojechaliśmy do Rogalina. Przed tamtejszym pałacem fotograf zrobił pamiątkowe zdjęcie całej grupie. Po czym "cofnęliśmy się w czasie" i obejrzeliśmy niezwykłą posiadłość rodu Raczyńskich. Barwne opowieści pani przewodnik pomogły lepiej wyobrazić sobie pomieszczenia pałacyku w czasach ich świetności. Wokół obiektu rozciągał się wspaniały, zadbany ogród rokokowy, poszerzony o park krajobrazowy z wiekowymi dębami. Szczególną uwagę zwróciła galeria malarstwa posiadająca eksponaty artystów polskich i zagranicznych. Najcenniejszym obrazem w tym zbiorze jest dzieło Jana Matejki "Dziewica Orleańska", które zachwyciło każdego z nas. W kompleksie pałacowym znaleźliśmy także powozownię, w której stały piękne, zabytkowe pojazdy konne sprzed I wojny światowej.

Następnie rozpoczęliśmy nasz 13 km rajd. W słońcu, po piaszczystej ziemi, ale w bardzo miłej atmosferze, oglądając tamtejsze krajobrazy pokonaliśmy drogę do Poznania. W ZSO4 zjedliśmy smaczny obiad, po którym czekała nas część artystyczna przygotowana przez uczniów tejże szkoły. Występ kabaretu, grupy muzycznej i przedstawienie nam kilku charakterystycznych elementów kultury hiszpańskiej (są tam klasy dwujęzyczne) bardzo nas rozbawiły i zaciekawiły. Oprócz tego zespół rockowy działający w tej szkole dał świetny koncert. Atrakcją wieczoru były też prezentacje poszczególnych delegacji. Każda grupa przygotowała coś interesującego od piosenek, po wiersze i prezentacje multimedialne. Po wszystkim wróciliśmy do schroniska, gdzie nadal trwały rozmowy, zabawy i żarty.

Czas biegł bardzo szybko, nawet nie zorientowaliśmy się kiedy nadeszła sobota. Z samiutkiego ranka „zwarci i gotowi” rozpoczęliśmy ostatni dzień naszej wycieczki. Po posiłku i krótkiej podróży autokarowej dotarliśmy do centrum miasta Poznania. Tam podzieleni na dwie grupki zaczęliśmy naszą „grę miejską”. Pod wodzą przewodników mieliśmy okazję zobaczyć i zwiedzić - Ostrów Tumski, a tam Bazylikę Katedralną św. Apostołów Piotra i Pawła; Śródkę oraz Stare Miasto. Wszyscy zauroczeni byli magią tamtego miejsca. Liczne kamienice, Ratusz, fontanny, Bazylika farna, waga miejska, Kościół Najświętszej Krwi Pana Jezusa - to tylko nieliczne z tamtejszych wyjątkowych punktów. W południe zobaczyliśmy słynne poznańskie koziołki. Po krótkim indywidualnym zwiedzaniu udaliśmy się na mszę świętą. Po niej po raz ostatni wstąpiliśmy do ZSO4 gdzie obejrzeliśmy spektakl w wykonaniu koła teatralnego. Zjedliśmy obiad, wręczono nam upominki, zaśpiewaliśmy hymn szkół tischnerowskich i wysłuchaliśmy brata ks. Józefa, który serdecznie zaprosił na następny rajd, który odbędzie się w Mszanie Górnej oraz do uczestnictwa w konkursach o twórczości jego brata. Po pożegnaniu z przyjaciółmi ze stolicy Wielkopolski - ruszyliśmy w drogę do domu. Śpiewając, grając w głuchy telefon, śmiejąc się i rozmawiając przemierzaliśmy nasz kraj. W ten sposób około godziny 3 nad ranem zakończyliśmy naszą wyprawę, która była świetnym sposobem na poznanie wielu nowych osób, spotkania z kulturą i z naszym patronem- ks. prof. Józefem Tischnerem. Ddowodem jego obecności wśród nas była jego nauka i wspaniała pogoda. W naszych sercach zachowamy słowa zacytowane przez p. Kazimierza: "Niebo nie przychodzi znikąd. Coś z nieba mamy w sobie. Coś z niego przekazujemy innym. Człowiek dla człowieka może być częścią nieba" Ks. Prof. Józef Tischner.

Autorzy: uczestnicy rajdu
Reklama
Zobacz także
Reklama