• Gorczański Portal Informacyjny
  • Sobota, 27 kwietnia 2024
  • Imieniny: Teofila, Zyty, Żywisława
Reklama
Wiadomości
Data: 31 maja 2012, Czwartek / Ilość wyświetleń: 4721

Burmistrz Rabki-Zdroju skazana na karę grzywny

Ewa P. została skazana dziś na karę 5 tysięcy złotych grzywny w zawieszeniu na dwa lata za nieudostępnienie informacji publicznej. Włodarz uzdrowiska nie zgadza się jednak z wyrokiem sądu i zapowiada apelację - poinformował "Tygodnik Podhalański". Wyrok - nieprawomocny - to finał sporu pomiędzy burmistrz, a byłym radnym, wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej, a obecnie prezesem rabczańskiego koła Polskiego Klubu Ekologicznego - Edwardem Żurkiem.

Edward Żurek, jak przypomina gazeta, domagał się od magistratu informacji na temat wydawanych przez burmistrza decyzji o warunkach zabudowy. Urząd przekazał mu część danych, ale nie wszystkie. Burmistrz Ewa P. powoływała się na ochronę danych osobowych - jej zdaniem nie można udostępniać takich danych jak adres czy numer działki. Jak podkreśla, ma na dowód tego stosowny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Były radny zgłosił sprawę do prokuratury, ta jednak umarzała postępowanie lub odmawiała jego wszczęcia. Prezes PKE zdecydował się więc wnieść prywatny akt oskarżenia do sądu. Po zbadaniu sprawy sąd uznał jego racje i obok zapłacenia grzywny oraz pokrycia kosztów procesu nakazał Ewie P. udostępnienie Edwardowi Żurkowi informacji, których się domagał.

Źródło: Tygodnik Podhalański / Opracował (mr)
Reklama

Dziękujemy za dotychczasowe komentarze.
Zapraszamy do komentowania artykułów na naszym Facebooku

Komentarze

szczery
09.06.2012 21:29
IP: 83.29.255.107

Mamy postęp drodzy obywatele, od dziś - po tygodniowej przerwie - można zamieszczać komentarze do artykułów o sołtysowej na stronie tygodnika podhalańskiego, ale są pieczołowicie cedzone i te mało pochlebne nie przechodzą...choć rzecz jasna nikt obraźliwie nie pisze..tak więc jedynie laurki mile widziane- a zatem- gratulujemy sołtysowej wyroku!!!czekamy na kolejny sukces...i gorąco solidaryzując się z lokalną władzą, liczymy na to, że obrońca sołtysowej wystawi fakturę za usługę na urząd miasta, żebyśmy mogli z naszych podatków wspierać tę wojnę z Żurkiem... szalenie istotną dla rozwoju naszego miasta...odejdźmy sobie wszyscy gremialnie od zmysłów, to pozwoli nam przetrwać ciężkie czasy...

szczery
08.06.2012 22:49
IP: 178.43.217.247

Drodzy państwo, chciałem wszem i wobec zakomunikować, iż w związku z najprawdopodobniej ostatnią prośbą Ewy P.do redakcji tygodnika podhalańskiego, dodawanie jakichkolwiek komentarzy do artykułów zamieszczonych w elektronicznej wersji Tygodnika Podhalańskiego na temat jej wyczynów, zostało zablokowane...gratulujemy "wolnej" prasie...teraz już nie ograniczono sie jedynie do blokady forum strony internetowej rabki-wiecznie w przebudowie...to się nazywa reżim bez mała białoruski..respect...

Fregata Agata
06.06.2012 19:05
IP: 82.113.121.59

A mnie interesuje inny aspekt tego wyroku sądu. Bo o ile pamiętam, to urzędnik nie może być karany. A skoro sąd wydał orzeczenie jakie wydał, tym samym dokonał procedury w myśl której Burmistrz jest osobą karaną. A zatem co? Czy aby nie powinien być relegowany ze stanowiska na rzecz v-ce Burmistrza? Czy i tutaj nie działa przepis prawny wobec osoby zasiadającej na urzędzie, czyli swoisty immunitet? Jak dla mnie, to osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu jest osobą karaną i jako taka nie powinna piastować stanowiska zaufania publicznego. A takim raczej jest stanowisko Burmistrza, zwłaszcza że obejmowane jest w ramach wyborów lokalnych. Takie zresztą stanowisko zajmuję wobec wszelkich urzędników! Jeśli karany, to nie nie może być urzędnikiem! Bo osoba karana zajmująca stanowisko w urzędzie, podważa autorytet urzędu! Zwłaszcza wiarygodność urzędu co do respektowania obowiązujących przepisów prawa!

Białoruś ciąg dalszy
04.06.2012 10:30
IP: 89.204.130.234

\"Burmistrz Rabki idzie na wojnę z mediami. Media są nierzetelne, kręcą, kłamią, są wybiórcze, a poza tym nie mają w zwyczaju autoryzować wypowiedzi lokalnych polityków - tak krytyczną opinię na temat pracy lokalnych dziennikarzy zaprezentowała podczas sesji Rady Miasta Ewa Przybyło Burmistrz Rabki ma do mediów pretensje o to, że dobierają tematy według kryteriów poczytności. Chętnie piszą o aferach, za to nie dopieszczają przedstawicieli samorządu. Poza tym gazety nie mają w zwyczaju przed publikacją przysyłać pani burmistrz tekstów do autoryzacji. Nie od dziś burmistrz Rabki lansuje \"białoruski\" model funkcjonowania mediów i takiż pogląd na sprawę wolności wypowiedzi. Jedną z pierwszych decyzji, podjętych przez Ewę Przybyło na początku kadencji, była likwidacja forum internetowego, na którym mieszkańcy mogli oceniać pracę samorządu, a także publicznie zadawać (również te trudne) pytania burmistrzowi. Pani burmistrz od zarania swych rządów systematycznie krytykuje działalność mediów, jednak lokalne redakcje nie są przez nią zasypywane sprostowaniami. Często natomiast Ewa Przybyło rozpoczyna publiczne spotkania od \"przeglądu prasy\", podczas którego ma w zwyczaju wycofywać się rakiem z wypowiedzi wcześniej udzielonych dziennikarzom. Prawie za każdym razem zaznacza też skwapliwie, że \"wywiad nie był autoryzowany\". Zeznając podczas jednego z procesów pani burmistrz skarżyła sądowi, że dziennikarze podczas miejskiej sesji zamiast jej słuchać... gadali. Jak poradzić sobie z dziennikarską nierzetelnością? Pani burmistrz poważnie się zastanawia, czy w ogóle rozmawiać z dziennikarzami. W poskromieniu pismaków ma pomóc także miejska strona internetowa, na której burmistrz będzie zamieszczać własne komentarze do ukazujących się materiałów prasowych.\" Marek Kalinowski Gratuluję pomysłu, pani burmistrz. Z niecierpliwością zaglądamy na jak zawsze rzetelną stronę internetową rabczańskiego magistratu. Wciąż nie ma tam zapowiadanych komentarzy, za to pani burmistrz pojawia się tam równie często jak \"wódz, dzięki któremu wschodzi słońce\" w północnokoreańskiej telewizji. P.S. Na stronie się nic nie zmieniło a ofrum dalej w przebudowie......

madamme
02.06.2012 22:46
IP: 31.172.30.2

warto sie zastanowic co by bylo gdyby...tak te cale pieniadze ktore poszly na sady, prawnika, radce, szalety, na zbednych dodatkowych ludzi w UM, podwyzki dla burmsitrz, miliony na plan-niewypal, nieduana rewitalizacje itd. pewno sporo zapomnialem... co bysmy mogli u nas za to postawic nowa stacje narciarska, jakis park wodny albo tematyczny? setki innych mozliwosci ..teraz mamy fige z makiem.....

wkurzona i zawstydzona mieszkanka
02.06.2012 15:10
IP: 85.25.133.27

Po tych wszystkich karach i kosztach nieudanych projektów kasa miasta z tygodnia na tydzień zaczyna świecić coraz większymi pustkami. Ewo, mamy nadzieje, że jest na tyle by zapłaci za kaucję na Ciebie,

Gienek
02.06.2012 14:54
IP: 83.29.230.209

Kolejna prywatna wojna Pani "Łukaszenko", tym razem z kolejnym już sądem, który ośmielił się nie przyznać jej racji...tym się zajmują władze miasta Rabka-Zdrój w godzinach pracy...za pieniądze podatników...znajdźcie mi drugiego burmistrza w tym kraju, któremu uchylono cały plan zagospodarowania, który nazbierał kilkadziesiąt prawomocnych grzywien zasądzonych przez sąd administracyjny za opieszałość i niekompetencje i który na dzień dzisiejszy może poszczycić się skazującym wyrokiem karnym, kurczowo przy tym trzymając się stołka...to się nazywa mieć tupet...odejdź i wstydu oszczędź...żenująca kompromitacja na całą Polskę...a tej informacji to temu Żurkowi nie wyda nawet jakby ją żelazem podpalali- czyżby obawa przed możliwą kolejną kompromitacją, jaka w związku z tym mogłaby ją spotkać???Bo chyba juz tylko do tego to się sprowadza...

Henio 12
01.06.2012 23:58
IP: 83.29.227.28

Ewa Przybyło to straszna kara, która została zesłana na to miasto. Pewnie przez tych masonów, którzy upatrzyli sobie tą Gminę. Zaczynam martwić się o losy Robusia Wójciaka w przypadku gdy polegnie "pierwsza dama" W radzie parafialnej nie zarobi takich pieniędzy. Moja propozycja dla Przybyło, Wójciaka i ich Kukły jest taka aby rozpoczęli nowe życie, najlepiej na Księżycu. Wtedy będzie pewność że już tutaj nie wrócą

Ewa P.
01.06.2012 22:56
IP: 89.204.138.5

Sąd Rejonowy w Nowym Targu już po raz trzeci z kolei pochylił się nad sprawą mieszkańca miasta Rabka-Zdrój który od stycznia 2009 roku bezskutecznie usiłuje uzyskać dostęp do informacji publicznej pozostającej w posiadaniu burmistrza tej gminy uzdrowiskowej. Co przy tym wyróżnia tą sprawę spośród wielu podobnych, w których mieszkańcy próbują wydobyć od urzędników informacje, a urzędnicy wszelkimi sposobami starają się ograniczyć dostęp petentów do takich informacji których ujawnienie mogłoby być nie w smak urzędnikom (np. informacje świadczące o zaniedbaniach urzędniczych obowiązków, czy też informacje o wyjątkowej przychylności urzędników dla wybranych inwestorów przejawiającej się błyskawicznymi decyzjami umożliwiającymi zabudowę terenów wcześniej uznawanych za niebudowlane czy też umorzeniami zobowiązań podatkowych), sprawa o udostępnienie informacji publicznej trafiła do sądu karnego gdyż żądający udostępnienia informacji wyczerpał wcześniej wszelkie inne drogi postępowania - administracyjną, sądowoadministracyjną a nawet powództwo cywilne o udostępnienie informacji. Znamiennym jednak pozostaje, że póki co, nawet postępowanie karne nie skłoniło Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój do udostępnienia żądanej informacji mieszkańcowi. Jak wyjaśnia Adam Szkaradziński, adwokat który zdecydował się wspierać mieszkańca w trudnej walce o dostęp do informacji: Cała sprawa mogła się zakończyć polubownie. Jeszcze na rozprawie została zaproponowana pani Burmistrz ugoda: Żądający udostępnienia informacji, działający w tej sprawie jako oskarżyciel subsydiarny posiłkowy, zobowiązał się przystać na umorzenie sprawy ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu, o ile tylko Burmistrz udostępni mu informację publiczną, o którą się zwracał. Niestety propozycja ugody została odrzucona. Wyrok jest dowodem na to, jak doniosłą rolę w państwie prawa pełni niezawisły Sąd, który z poszanowaniem konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa oraz mając na uwadze również zagwarantowane w Konstytucji prawo uzyskiwania przez obywateli informacji o działaniach władzy publicznej, dokonał rzetelnej kontroli legalności działań administracji samorządowej. W obliczu tak nieprzejednanej niechęci Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój do udostępnienia posiadanej informacji publicznej, Sąd Rejonowy w Nowym Targu wyrokiem z dnia 31 maja 2012 roku sygn. akt II K 700/11 nałożył na dysponenta informacji zobowiązanie do udostępnienia zaległej informacji oraz do pokrycia kosztów procesu karnego, skazując przy tym oskarżoną Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój na karę grzywny w wysokości 50 stawek dziennych po 100 złotych w zawieszeniu na okres próby wynoszący 2 lata. Nasze Stowarzyszenie od początku aktywnie wspierało obywatela toczącego nierówną walkę o dostęp do informacji publicznej, w szczególności zapewniając pomoc prawną pokrzywdzonemu w osobie adwokata Macieja Klamy, dlatego też warto przypomnieć skróconą historię tych zmagań. W styczniu 2009 roku mieszkaniec Rabki-Zdroju wystąpił z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej obejmującej dane o wydawanych w tej gminie uzdrowiskowej w latach 2005-2008 decyzjach lokalizacyjnych WZ. Od samego początku mieszkaniec ten, wówczas jeszcze również radny Rady Miasta pozostający w opozycji do Burmistrza, nie ukrywał że żądana informacja publiczna ma mu posłużyć celem wyselekcjonowania takich decyzji WZ które z rażącym naruszeniem prawa umożliwiały zabudowę terenów zieleni uzdrowiskowej, terenów chronionych z uwagi na wyjątkowe walory krajobrazowe i przyrodnicze oraz innych terenów wyłączonych co do zasady z możliwości zabudowy, a następnie celem podjęcia działań nakierowanych na wyeliminowanie z obiegu prawnego tak wyselekcjonowanych decyzji WZ. Wnioskodawcy udostępniono większość żądanych informacji o wydanych decyzjach WZ, z wyłączeniem jednak informacji pozwalających na określenie gdzie znajduje się nieruchomość dla której wydano decyzję lokalizacyjną - z wyłączeniem numerów ewidencyjnych działek i adresów nieruchomości. Te właśnie, kluczowe dla wnioskodawcy dane, objęto decyzją o odmowie udostępnienia informacji z powołaniem się na rzekomą potrzebę ochrony danych osobowych osób fizycznych będących właścicielami nieruchomości dla których wydano decyzje WZ. Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój twierdził bowiem, że z wykorzystaniem numerów ewidencyjnych nieruchomości wnioskodawca mógłby z rejestru gruntów uzyskać oznaczenie księgi wieczystej, a w oparciu o ustalony numer księgi wieczystej uzyskać dane o właścicielu nieruchomości dla której wydano decyzję WZ, co miałoby naruszać prywatność takiej osoby fizycznej będącej właścicielem nieruchomości dla której wydano decyzję WZ. Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój nie przekonała przy tym argumentacja, że organ ten nie przetwarza danych osobowych właścicieli nieruchomości dla których wystąpiono z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy, ale dane osobowe wnioskodawców występujących o wydanie warunków zabudowy. Tym samym to najwyżej dane takich wnioskodawców występujących o wydanie warunków zabudowy mogą podlegać ochronie przed udostępnieniem przez organ, a nie dane innego zbioru podmiotów - dane właścicieli nieruchomości, których Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój nie tylko nie przetwarza, ale nawet nie posiada. W świetle obowiązującego prawa krąg wnioskodawców występujących o wydanie warunków zabudowy nie jest ograniczony do właścicieli nieruchomości, o wydanie decyzji WZ dla dowolnie wybranej nieruchomości może wystąpić każdy, bez konieczności nawet wykazania uprawnienia do dysponowania terenem jak to ma miejsce w przypadku pozwolenia na budowę. Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój nie przekonała również argumentacja, że odmawiając udostępnienia oznaczeń ewidencyjnych wszystkich nieruchomości dla których wydawano decyzje WZ nie można powoływać się na ochronę prywatności osób fizycznych, gdyż przecież nie wszyscy właściciele nieruchomości dla których wystąpiono z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy są osobami fizycznymi - część z nich to przedsiębiorcy czy osoby prawne, w odniesieniu do których nie obowiązuje ochrona prywatności. Wreszcie Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój nie chciał przyjąć do wiadomości, że informacja o oznaczeniu ewidencyjnym każdej nieruchomości w Polsce, a w dalszej perspektywie o właścicielu takiej nieruchomości, pozostaje informacją wprost jawną z mocy prawa. W operacie gruntowym każdy, bez wykazywania nawet interesu prawnego, może ustalić oznaczenie ewidencyjne oraz numer księgi wieczystej dla każdej, dowolnie wskazanej nieruchomości, a wykorzystując te dane może bezpłatnie, za pośrednictwem Portalu Podsystemu Dostępu do Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych ze strony http://ekw.ms.gov.pl/, uzyskać informacje o właścicielu tej nieruchomości. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu do którego żądający udostępnienia informacji wniósł odwołanie od decyzji o odmowie udostępnienia informacji, w pełni jednak podzieliło powyższe spostrzeżenia i uchyliło jako całkowicie bezpodstawną pierwotną decyzję o odmowie udostępnienia informacji. Ponieważ ten organ nadzoru nie widział celowości prowadzenia dalszego postępowania administracyjnego w sprawie odmowy udostepnienia informacji, gdyż przecież w sprawie nie było żadnych przeszkód prawnych w udostępnieniu żądanej informacji, nie tylko w zakresie podniesionym przez Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój, wraz z uchyleniem bezpodstawnej decyzji o odmowie udostępnienia informacji umorzono również postępowanie w sprawie odmowy udostępnienia informacji, gdyż ewentualny zwrot sprawy do ponownego rozpoznania przez Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój wskazywałby na potrzebę ponownego rozważania czy nie zachodzą aby inne przeszkody w udostępnieniu informacji, a przecież organ odwoławczy przeszkód takich nie dostrzegał. Połączenie uchylenia odmowy udostępnienia informacji z umorzeniem postępowania w sprawie odmowy udostępnienia informacji, dało jednak pretekst Burmistrzowi Miasta Rabka-Zdrój do dalszego rozważania, czy w obliczu takiego rozstrzygnięcia organu odwoławczego informację należy udostępnić, czy też umorzenie postępowania w sprawie odmowy udostępnienia informacji nie oznacza aby umorzenia całego postępowania w sprawie udostępnienia informacji. Tych wątpliwości Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój nie rozwiewało przy tym jednoznaczne uzasadnienie decyzji o uchyleniu odmowy udostępnienia informacji gdzie wprost wskazano że przy niezmienionych okolicznościach sprawy informacja powinna zostać udostępniona wnioskodawcy, gdyż Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój przyjął, że jest związany wyłącznie sentencją decyzji organu odwoławczego, a nie jej uzasadnieniem, a zatem nie musi dostosować się do uzasadnienia decyzji skoro w samej sentencji decyzji nie podkreślono obowiązku udostępnienia informacji. Podnosząc powyższe wątpliwości formalnoprawne, oraz dodatkowo kwestionując merytoryczne stanowisko organu odwoławczego, Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój kierował do różnych organów prokuratorskich żądania podjęcia działań zmierzających do wyeliminowania decyzji organu odwoławczego. Do zmiany stanowiska nie przekonała Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój ani Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu gdy wskazano że brak jest jakichkolwiek podstaw merytorycznych do pozbawiania wnioskodawców dostępu do jawnej z mocy prawa informacji publicznej obejmującej oznaczenia ewidencyjne nieruchomości dla których wydano decyzje lokalizacyjne WZ, ani też Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu gdy wskazano że w przypadku gdy organ odwoławczy nie dostrzegał podstaw merytorycznych do odmowy udostępnienia informacji, właściwym było równoczesne umorzenie postępowania w sprawie odmowy udostępnienia informacji publicznej, a nie zwrot sprawy do ponownego rozpoznania jak to twierdziła Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój. Pomimo tak jednoznacznego stanowiska organów prokuratorskich Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój ignorowała decyzję organu odwoławczego i nie udostępniała żądanej informacji twierdząc uparcie jakoby to stanowisko organu zwierzchniego było niezgodne z prawem i wywodząc że organ niższej instancji nie musi wykonywać takich decyzji organu zwierzchniego które są "nieprawidłowe". Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie do którego wnioskodawca zaskarżył bezczynność dysponenta informacji publicznej, potwierdził bezczynność w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej i zobowiązał Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój do rozpoznania pierwotnego wniosku o udostępnienie informacji. Jednakże w wyniku wniesienia przez pełnomocnika Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój skargi kasacyjnej od tego wyroku, Naczelny Sąd Administracyjny postanowieniem wyłączył się z merytorycznego rozpoznawania sprawy w przedmiocie bezczynności dysponenta informacji publicznej stwierdzając niewłaściwość sądów administracyjnych która miała wynikać z ówcześnie obowiązujących przepisów przekazujących kognicję sądom powszechnym w przypadku gdy odmówiono udostępnienia informacji z powołaniem się na potrzebę ochrony prawa do prywatności osób fizycznych. Naczelny Sąd Administracyjny, pod nieobecność skarżącego na rozprawie, został bowiem wprowadzony w błąd przez pełnomocnika Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój i przyjął jakoby dalej obowiązywała pierwotna odmowa udostępnienia informacji, pomimo że w rzeczywistości odmowa ta została wyeliminowana z obrotu prawnego prawomocną i ostateczną decyzją organu odwoławczego. Takie orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego posłużyło Burmistrzowi Miasta Rabka-Zdrój jako pretekst do twierdzenia jakoby sądy administracyjne potwierdziły zasadność merytorycznej odmowy udostępniania informacji obejmującej oznaczenie ewidencyjne nieruchomości dla których wydano decyzje WZ, a szanse mieszkańca na uzyskanie dostępu do tej informacji spadły prawie do zera. Wówczas zrozpaczony wnioskodawca zwrócił się do Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej i wspólnie postanowiliśmy, że jedynie dalsza walka o dostęp do informacji na drodze postępowania karnego może wymusić zgodne z prawem udostępnienie tej informacji. Wbrew bowiem stanowisku sądu administracyjnego który w tak beztroski sposób zdjął ze swoich barków ciężar merytorycznego rozstrzygania w przedmiotowej sprawie, droga ewentualnego powództwa do sądu cywilnego o udostępnienie informacji publicznej była wyłączona, co zresztą zostało później potwierdzone przez sąd cywilny. Paradoksalnie, te same organy prokuratorskie które wcześniej podkreślały że w obliczu jednoznacznego stanowiska Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu wyrażonego w decyzji o uchyleniu odmowy udostępnienia informacji i o umorzeniu postępowania w sprawie odmowy udostępnienia informacji, informacja powinna była zostać udostępniona, nagle zmieniły swoje wcześniejsze przekonanie i trzykrotnie z rzędu odmówiły wniesienia aktu oskarżenia przeciwko Burmistrzowi Miasta Rabka-Zdrój po złożeniu przez pokrzywdzonego mieszkańca zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa niezgodnego z prawem nieudostępnienia mu wnioskowanej informacji publicznej. W odróżnieniu od organów prokuratorskich, Sąd Rejonowy w Nowym Targu nie zlekceważył jednak tej, wydawać by się mogło, błahej z punktu widzenia prawa karnego sprawy. Pomimo że w sprawie nikogo nie zabito ani niczego nie ukradziono jak w uproszczeniu podnosili urzędnicy przesłuchiwani w ramach przygotowawczego postępowania karnego, kolejni sędziowie tego sądu raz po raz rzetelnie sprawowali kontrolę nad przebiegiem postępowania karnego, za każdym razem podkreślając wagę konstytucyjnego prawa dostępu obywateli do informacji o działaniach organów władzy publicznej, podlegającego ograniczeniom wyłącznie w przypadkach ściśle opisanych w ustawie. Aktywnie uczestnicząc w postępowaniu karnym przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu, członkowie naszego Stowarzyszenia po raz pierwszy chyba w historii mieli przed sobą sąd karny, który nie tylko nie bagatelizował karnych aspektów ochrony prawa do informacji publicznej, ale podjął nawet trud poszerzenia wiedzy o niejednokrotnie niejednoznacznych zagadnieniach związanych z udostępnianiem informacji publicznej na drodze dodatkowych szkoleń. Od samego początku postępowania karnego wysoka znajomość problematyki dostępu do informacji publicznej wykazywana przez Sąd żywo kontrastowała z absurdalnymi wywodami radcy prawnego Urzędu Miasta Rabka-Zdrój powoływanymi przez dysponenta informacji dla usprawiedliwienia nieudostępniania żądanej informacji publicznej. Nie może zatem dziwić że w ustnym uzasadnieniu zapadłego w dniu wczorajszym wyroku Sąd podkreślił, że brak kompetencji magistrackiego radcy prawnego nie może stanowić usprawiedliwienia dla bezprawnych działań, gdyż to na organie władzy samorządowej ciąży obowiązek takiego zorganizowania obsługi wniosków składanych przez mieszkańców, w tym dobór posiadającego odpowiednie kwalifikacje prawnika, aby wnioski te realizować zgodnie z obowiązującym prawem. Burmistrz Miasta Rabka-Zdrój od razu po ogłoszeniu wyroku zapowiedziała, że wniesie apelację i nie zamierza się dostosować do zapadłego wyroku - nie zamierza udostępnić informacji publicznej obejmującej oznaczenie ewidencyjne nieruchomości dla których wydano decyzje WZ. Postępowanie apelacyjne przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu wykaże, czy po raz pierwszy w historii obywatelowi uda się z pomocą postępowania karnego wymusić na organie władzy publicznej respektowanie konstytucyjnej zasady dostępu do informacji o działaniach władzy publicznej. Opisany przypadek w sposób jednoznaczny pokazuje destrukcyjny wpływ zwyczajowego marginalizowania odpowiedzialności karnej grożącej za niezgodne z prawem nieudostępnianie informacji publicznej. Destrukcyjny zarówno dla osób sprawujących funkcje organów administracji publicznej, gdzie w wyniku rozpowszechnionej pobłażliwości sądów karnych które przecież "mają ważniejsze sprawy na głowie niż karanie urzędników za nieudostępnienie jakiejś tam informacji", gdy osoby takie przyjmują założenie że z definicji nie grozi im odpowiedzialność karna w przypadku nieudostępniania informacji gdyż trudno wykazać umyślność popełnienia przestępstwa, jak i destrukcyjny dla obywateli, którzy przestają wierzyć w praworządność gdy nie otrzymują żądanej informacji pomimo wyroku sądowego. Jak zakończy się ta sprawa? Czy sąd apelacyjny równie wysoko jak Sąd Rejonowy w Nowym Targu oceni wagę prawa dostępu do informacji publicznej i nie zawaha się przed utrzymaniem wyroku skazującego Burmistrza Miasta Rabka-Zdrój? Wnioskodawca, pomimo dzisiejszego triumfu, nie patrzy optymistycznie w przyszłość: Wyrok jest, informacji jak nie miałem tak nie mam, a Burmistrz otwarcie deklaruje że wyrokowi nie zamierza się podporządkować i informacji mi nie udostępni. Przecież już wcześniej miałem podobny wyrok, sądu administracyjnego, nakazujący udostępnienie mi informacji. Wówczas byłem optymistą. Wówczas jednak nie miałem jeszcze świadomości jak nierówną może być walka z urzędem dysponującym całą armią prawników i przychylnością innych urzędników jak np. prokuratorów, doskonale rozumiejących że to petent jest problemem urzędnika. Teraz chciałbym tylko uzyskać wreszcie dostęp do tej informacji o którą wnioskowałem trzy lata temu, tak aby nie mieć poczucia że te trzy lata walki poszły na marne. My również nie jesteśmy optymistami w tej sprawie. Sprawy związane z niezgodnym z prawem nieudostępnianiem informacji publicznej są powszechnie bagatelizowane przez sądy karne, co umacnia tylko powszechne przekonanie o bezkarności niezgodnego z prawem działania. Ale miejmy nadzieję że tym razem to ocena wyrażona przez Sąd Rejonowy w Nowym Targu okaże się tą prawidłową a nasze czarnowidztwo będziemy kiedyś wspominać tylko ku przestrodze.

Jaka władza tacy wyborcy.
01.06.2012 16:34
IP: 199.48.147.37

Drodzy sąsiedzi. Tak się przyglądam temu co się u nas dzieje. Kroczek po kroczku problemy i niepowodzenia narastały. Ale ostatnie miesiące to już kumulacja nieudacznictwa. Tego nie można dłużej tolerować. Powinniśmy skończyć z tolerowaniem tak złej i nieudolnej władzy. Z jednej strony człowiek czuje się bezsilny wobec władzy państwowej. Nie wiem jak się tej ekipy pozbyć. Do wyborów jeszcze tyle lat. Przecież oczywiste jest, że gdyby to byli ludzie zatrudnieni na zasadach wolnego rynku to już dawno by ich zwolniono i prokurator by się nimi zainteresował. Trzeba skończyć z tą gomułkowszczyzną dla dobra naszych dzieci i własnego honoru. Tolerując postępowanie tej ekipy wystawiamy także sobie samym świadectwo.

makumba junior
31.05.2012 23:47
IP: 89.204.137.189

po jakiego czorta tacy ludzie jak Przybyło pchają sie na ODPOWIDZIALNE STANOWISKA?? niech gdzieś pojedzie i już nie wróci błagam

zalamana
31.05.2012 21:58
IP: 83.29.224.112

Dosc tego niech ta kare zaplaci z wlasnych poborow a nie z kasy podatnikow.Rabka idzie na dno ! Ciekawe co jeszcze wymysli !!!

sędzia
31.05.2012 19:16
IP: 89.204.139.165

jazda z nią do kicia! ile ona nam jeszcze dlugów narobi i nic za to ! słono będziemy spłacać te miliony!

Pazerna Ewa
31.05.2012 18:01
IP: 89.204.137.155

następne grube tysiące z NASZYCH PIENIĘDZY !! jakim prawem ta kobieta pobiera rekordowe wynagrodzenie?? z roku na rok sobie podnosiła i teraz zarabia jak ministrowie w Warszawie ! za co? wsjo z naszych podatków, małego coraz biedniejszego miasteczka: -kara 5 tyś. plus koszty za proces -Grzywny na kwotę około 45 tys. zł, jak wyliczyła przewodnicząca Rady Miejskiej w Rabce-Zdroju Maria Górnicka-Orzeł, to wynik opieszałości radcy prawnego Urzędu Miejskiego Pawła Kukły -uchylony plan zagospodarowania przestrzennego koszty około 1,5 miliona zł plus straty przez następne lata, brak planu to zastój inwestycyjny -Park Zdrojowy w Rabce - fuszerka za 12 mln zł (cytat media) -70 tysięcy na szalety, które pleśnieją na zielono itd.

sandra
31.05.2012 17:02
IP: 89.204.130.162

odsunąć od władzy to kobiete !!! co ona jeszcze narobi w kółko tylko sądy, nieudane plany, inwestorzy uciekają albo sie z nią sądzą Przybyło idz precz !!!

Zobacz także

Witold Latusek: "Kurz wyborczy opada"

Piątek, 26 kwietnia 2024 19:07

Budowa ruszyła

Piątek, 26 kwietnia 2024 08:34

Majówka w Amfiteatrze z Meloarte

Piątek, 26 kwietnia 2024 08:33
Reklama