Bez szans na kompromis ws. wyciągu na Maciejowej. Rodzina W. była na sesji Rady Miejskiej, ale skończyło się jak zawsze

Dobrem, empatią i łagodnością powinien niewątpliwie cechować się nauczyciel pracujący z dziećmi, ewentualnie z młodzieżą. Trudny, a co gorsze w większości przypadków całkowicie nieskuteczny, proces korygowania błędów dorosłych, rodzi niewątpliwą frustrację, wypierając powyższe cechy pozytywne. Mój ostatni post nie bierze się jednak z frustracji gdyż frustrację może odczuwać wyłącznie osoba która ma nadzieję że druga strona pojmie argumenty merytoryczne, a jednak to się nie dzieje. W stosunku do obecnych włodarzy Rabki dawno przekroczyłem już stan w którym miałem jeszcze nadzieję na jakikolwiek walor edukacyjny mojej działalności. Edukację tego towarzystwa pozostawiam zatem sądom (jutro zaplanowano lekcję) , a sam staram się wyłącznie przekonać jak najwięcej mieszkańców Rabki że każda władza będzie lepsza od obecnej. Stąd właśnie wywody ad personam w moim ostatnim komentarzu. Oczywiście można uznać za skrajnie prostackie wypominanie komuś pochodzenia, niestety jak widać w praktyce pochodzenie determinuje całe późniejsze życie, a zdobyte wykształcenie, czy też nawet parlamentarny szlif, nie są w stanie zatrzeć negatywnego bagażu wyniesionego z domu rodzinnego. Dlatego też uważam że osoba o całkowicie odmiennej proweniencji, która daje sobie radę w zarządzaniu niemałym majątkiem w Szczawnicy (a w szczególności potrafi skutecznie przeciwstawić się Panu Burmistrzowi Niezgodzie), mogłaby również powstrzymać rabczańską degrengoladę (w tym Panią Burmistrz "Zgodę"). Nie mam pewności że taki scenariusz się zrealizuje, tej pewności w dniu dzisiejszym nie ma jeszcze nikt. Mam tylko nadzieję, i to właśnie tą nadzieją dzielę się z innymi mieszkańcami Rabki, rozczarowanymi powszechną zgodą która - póki co - niepodzielnie panuje w naszym mieście.

Szanowny Panie piszący w dniu 06.12.2013r. o godz. 11:03. Celowo nie użyłem Pańskiego nicku, ponieważ dla mnie nauczyciel kojarzy się z osobą życzliwą drugiemu człowiekowi, pełną empatii, dobra i łagodności. Pan przez określenie ludzi, z którymi się fundamentalnie nie zgadza, mianem: "fornali obutych w śmierdzące łykowe kapcie, dla których jedynym właściwym miejscem są czworaki" dał upust niezbyt zrozumiałej dla mnie frustracji. Ponadto gratuluję Panu wnikliwości dedukcji na podstawie której stwierdza Pan, że jedynym ratunkiem dla Rabki są ręce i jak na razie mglista kasa właścicieli Szczawnicy.

CZYTAJĄC LIST WÓJCIAKA NA PODHALU24 ODNOŚNIE PANI WKŁADU W ZAMKNIĘCIE MACIEJOWEJ-SKI UWAŻAM, ŻE POWINNA PANI ODDAĆ DYPLOM MARSZAŁA WOJEWÓDZTWA MAŁOPOLSKIEGO ZA ROZWÓJ I PROMOCJĘ TURYSTYKI !!!!!!!!!!!!!

Dzisiejszy obraz Rabki-Nie-Zdroju jest efektem "wyrównania niesprawiedliwości społecznych" które miało miejsce za komuny. Ograbiono prawowitych właścicieli uzdrowiska, a do zarządzania zagrabionym mieniem dorwali się potomkowie fornali. Samo wykształcenie zdobyte w pierwszym pokoleniu nie wystarczyło jednak aby sprostać zadaniom dawnego ekonoma. Zamiast uzdrowiska z szeroką ofertą dla turystów i kuracjuszy mamy dzisiaj bezładny postkomunistyczny skansen. Na szczęście nie ziścił się jednak sen o rozdysponowaniu majątku uzdrowiska pomiędzy lokalnych kacyków. Intensywnie niosące się od ołtarza kadzidło nie zdołało zagłuszyć smrodu siarki wydobywającego się z łykowych łapci, a kukiełkowe wygibasy mogły co najwyżej rozśmieszyć żenującym poziomem. Jeszcze przed końcem tego roku zostaną potwierdzone prawa spadkobierców Kadenów i Wieczorkowskich do majątku uzdrowiska, mam nadzieję że Rabka później wstąpi na drogę Szczawnicy i zostanie poprowadzona ręką tego samego gospodarza do odbudowy statusu prawdziwego kurortu. Fornale natomiast wrócą do czworaków, tam gdzie ich miejsce, będą mogli zająć się np. reedukacją członków rodziny, może jeszcze uda się wyciągnąć Panią N.Z. ze szponów nałogu, szczególnie gdy tego zadania podejmie się jedyna w rodzinie osoba z "tytułem naukowym" mgr inż.

Fakty są takie że pani M. (choć w mojej opini nie jest kryształowa) podpisała umowę z Maciejowa-ski i nawet wyraziła zgodę na wytyczenie drogi ale z warunkiem że pan D. podpisze również umowę ze stacją narciarską co jest zrozumiałe bo jak podpisała raczej chciała by dostać kase za dzierżawe. A panu D. jakby faktycznie zależało na wyciągu to nie szantażowałby ludzi drogą ale podpisał a pewnie drogę by wtedy miał bez problemów. Sumując pan D. wyczuł że można wiele ugrać przy okazji podpisywania umów ale chyba nieco przecholował i teraz nie będzie miał nic. Ciekawe co na to wszystko właściciele Maciejowa-ski bo nie widze żeby gdzieś komentowali całą sytuację poza ośwaidczeniem na stronie..

Pani Górnicka!!!! takimi słowami jak na sesji Rady Miasta to prosimy rozporządzać sobie rodziną w domu!!! A nie poważne problemy miasta rozwiązywać !!! Oczekujemy od Pani konkretnych działań w tej sprawie. A nie mydlenia oczu jakimiś kłótniami, kłamstwami, które z dnia nadzień wychodzą na światło dzienne!!! Tak się składa, że nie małe pieniądze wpłacamy do kasy U.M. i oczekujemy w zamian za to konkretów!!! Nie mamy zamiaru zamykać interesów i emigrować za granicę jak nasze dzieci. Jeśli tylko na tyle Panią stać prosimy dla dobra MIASTA RABKA-ZDRÓJ zrezygnować z pełnionej funkcji!!!!!

DO:do RBK!!!!!!!!!!!!!!! A dlaczego Burmistrz nie może tego sprawdzić? Przecież w swej strukturze działania Zespół Ochrony Środowiska czy tez Zespół Wodno Kanalizacyjny oraz Straż Miejska po to aby właśnie tego pilnowali. A o swoje to ja się nie boje. :):):) a może dotknąłem wrażliwego tematu: Pana Vice???? Który jest nie wiadomo od czego...

haha..co ty każesz p.Burmistrz sprawdzać szamba? pomyliły ci się instytucje !!!a tak przy okazji to może wyślesz ja do siebie na kontrol szamba??

@rabczanka: Nikt nie wymagał od Pani Burmistrz czy też radnych aby rozwiązywali konflikt istniejący pomiędzy mieszkańcami Słonego. Ani mnie, ani większości mieszkańców Rabki, nic nie obchodzi konflikt sąsiedzki pomiędzy Panią Marią X a Panem Dominikiem W. Natomiast jeżeli w wyniku tego konfliktu sąsiedzkiego nie może funkcjonować ośrodek Maciejowa Ski, a funkcjonowanie ośrodka można byłoby zapewnić przez ustanowienie drogi gminnej do ośrodka, to psim obowiązkiem Rady i Pani Burmistrz było podjęcie wszelkich dopuszczalnych prawem działań aby chociaż spróbować umożliwić funkcjonowanie tego ośrodka. Funkcjonowanie ośrodka jest bowiem istotne dla całej rabczańskiej społeczności, a nie tylko dla kilku mieszkańców dzielnicy Słone. @z boku: Obowiązujące przepisy prawne stanowią że nieruchomość (lub jej część), bez względu kto jest jej właścicielem, można zająć pod drogę publiczną. Najwyraźniej to Tobie przydałaby się lektura tych przepisów. Osobną kwestią pozostaje że ze względów całkowicie pozaprawnych (tzw. uwarunkowania kulturowe, oględnie mówiąc) przepisy te jakoś nie są chętnie stosowane akurat na Podhalu, podobnie jak np. prawo budowlane. Ja uważam że najwyższy już czas aby kończyć ten skansen. Najwyraźniej jednak rabczańscy włodarze dobrze się w tym skansenie czują i - po gruntownym przemyśleniu - "nie wyrazili woli robienia w tym kierunku czegokolwiek". Tak trzymać!

I bardzo dobrze Pani Przewodnicząca powiedziała. Z baranami się nie dyskutuje! Państwo "W" w niedzielę do kościółka pójdą, a i w łasce uświęcającej pewnie też będą! Pewne pokolenie ludzi musi umrzeć, żeby coś się w Polsce (w Rabce) zmieniło!

"Rodzina W"-śmieszne-podajcie ich nazwiska,pieniaczy góralskich,psów ogrodnika co to sam nie zje a drugiemu nie da.Wybudujcie wiadukt i niech się nażreją

"Rodzina W"-śmieszne-podajcie ich nazwiska,pieniaczy góralskich,psów ogrodnika co to sam nie zje a drugiemu nie da.Wybudujcie wiadukt i niech się nażreją

Dlaczego Pani Burmistrz jeszcze nie sprawdziła gdzie Pan Dominik ze swoich dwóch "pensjonatów" wypuszcza szambo lub czy też kiedykolwiek je wywoził i ile miejsc noclegowych ma zgłoszonych? Może dlatego że nosi takie same nazwisko jak Pan Vice!!!

Trzy Pytania: 1. Dlaczego problem drogi pojawia się tak nagle jak przysłowiowy "królik z kapelusza"? Jeszcze nie tak dawno problem drogi nie istniał, bo droga do wyciągu byłą. 2. Czy nie jest rzeczą zastanawiającą, że właściciele wyciągu deklarując duże inwestycje podpisują umowę na trzy(!!!) lata, gdy standardem przy dużych nakładach są umowy kilkudziesięcioletnie? 3. Czy nie jest rzeczą dziwną, że po wynegocjowaniu trzyletniej umowy nagle jedna ze stron (chcąc być chyba oryginalną) stwierdza "mnie trzy lata nie interesują mogę podpisać na dwa". I znowu d..pa zimna. Chyba co najmniej dziwne zachowania stron.

rewelacja tacy Radni dbający o interesy Rabczan to "skarb"! z Panią przewodniczącą Rady na czele! Szkoda, że nie dostrzegacie Państwo skutów braku wyciągu związane z mniejszą fekwencją turystów a co za tym idzie mniejszymi podatkami spływającymi do kasy UM. No ale przecież, zawsze można podjąć uchwałę o podniesieniu podatków od nieruchomości oraz innych opłat dla mieszkańców Rabki.... Rabczanie proszę o rozwagę .... wybory samorządowe tuż tuż...

.. pitolenie! Droga drogą a kasa kasą.. Niech w końcu D. się przyzna ile PLN zaproponował gestorom i dlaczego wymagał tym samym żeby dopłacali do interesu (bo przecież wyciąg na Maciejowej to była kura znosząca złote jajka i właścicieli stać na wszystko). Bajki o drodze to tylko przykrywka, którą pewnie UM i tak spełni żeby przed wyborami się czymś zasłonić... ...A tak płakał na wiosnę że na życie pieniędzy miał nie będzie jak wyciąg nie ruszy... no to nie będzie miał...

Nie od dziś wiadomo że Słoniany w 90 % to pazerni i chciwi ludzie ;)

Ludzie co wy chcecie od władz Rabki oni przez pół roku próbują rodzinę W.pogodzić lecz bez skutku.Rodzinę W.może wyleczyć tylko brak pieniędzy dlatego trzeba zostawić ich w spokoju niech się taplają w swoim bagnie a jak im braknie dudtków to sami będą błagać na kolanach o wyciąg!

Czemu rodzina W. czy są postawione jakieś zarzuty tej rodzinie, czemu nie jest używane pełne nazwisko W... [naruszenie regulaminu, fragment usunięty - przyp. red]? Czy chodzi o to aby nie byli zbytnio kojarzeni z burmistrzem Robertem Wójciakiem? Czy to jest informacja niejawna? Proszę o wyjaśnienia redaktorów.

"Ewa Przybyło wyjaśniała radnym, że teren, po którym biegnie droga na wyciąg, nie jest własnością miasta, a jedynie pozostaje we władaniu miejskim – samorząd jest jej samoistnym posiadaczem. - Nie jest to droga gminna, ale wewnętrzna" - ludzie w Rabce-Zdrój zimą z tego żyją a Wy nie potrafiliście się tym zająć????????????

Rabka jako jedna z nielicznych gmin ma bardzo dużo dróg w tzw.włądaniu czyli włąściciela nie ma ,większośc gmin już dawno zrobiła porządek z takimi drogami ale w Rabce? -nic nie zrobiono bo po co na tym niema kasy.I teraz powoli wychodzą tego skutki -myślę ze to dopiero początek problemów z takimi drogami .

Urząd nie jest od rozwiązywania konfliktów sąsiedzkich. Niech idą do psychologa alboi psychiatry!Przestańcie obwiniać Ewę za wszystko co nie tak łacznie z gradobiciem i kokluszem!

Ten co nie chce puścić, jakby pomyślał to by drogę trochę popuścił a obok drogi budkę z hamburgerami i kawą otworzył i kasę klepał. Ale mentalność polaków jest taka, że nie ważne że mi jest źle, żeby tylko drugi nie miał, lepiej. A mogliby rozwijać się wszyscy : wyciąg, miasto i ta budka z hamburgerami również. Tu metra nie popuści a kilka metrów całe hektary leżą odłogiem. I jeszcze ci ludzie narzekają na władzę, a jak władza ma się rozwojem zająć, jak musi rozwiązywać konflikty ciemnoty.

Czy ta Pani Górnica nie wie, że droga do wyciągów i innych atrakcji Rabczańskich to nie jest sprawa dwóch rodzin. Z czego ona żyje? Bo ja i moje dzieci żyją właśnie z turytów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Radni oraz Pani Burmistrz dysponują wprawdzie instrumentami prawnymi pozwalającymi na rozwiązanie problemu dojazdu na Maciejową poprzez utworzenie drogi gminnej (uchwała rady) i wywłaszczenie nieruchomości zajętej pod drogę, ale "nie wyrazili woli robienia w tym kierunku czegokolwiek" bo takie rozwiązanie byłoby "kosztowne i konfliktowe". Kto by się tam przejmował problemem głupiego wyciągu, z tego i tak nie dało się ciągnąć kasy do magistratu ani do kieszeni, a tu jeszcze by trzeba odszkodowanie zapłacić za grunt zajęty pod drogę. Lepiej więc machnąć ręką na wyciąg, ważne żeby bez żadnych zgrzytów czy oporów kręciła się maszynka do produkcji decyzji WZ (oczywiście tylko dla tych którym takie decyzje się należą, he he). Piękne bo proste. Wyborcy, równie prości (chociaż już w większości nie tacy piękni), też są zadowoleni, co tam wyciąg, ważne że będzie można pole bo babci podzielić na działki i dobrze sprzedać, żyć nie umierać. Inwestory i dewelopery wszelakie aż cmokają z zachwytu, nalane rumiane ryje staną się jeszcze bardziej opasłe. Tylko Rabka zdycha, w chaosie bezładnej zabudowy rozłażącej się na okoliczne pola i lasy, opartej o "szczelne" szambo i węglowy piecyk (inne odpady też piecyk przepali, byle nocka ciemną była), bez żadnego pomysłu na kompleksową reformę uzdrowiska. Ale co to kogo obchodzi, uzdrowisko to dobro wspólne, pańskie, niczyje, ważne żeby w swojej zagrodzie trochę więcej zgromadzić, taka chłopska gospodarność.

Pani burmistrz zapomniała jak na spotkaniu przedwyborczym wraz z Robertem i klakierami czyli i radnymi panią Żaczek i Rogowcem opowiadała pierdoły o cudownej rozbudowie stacji Maciejowa Ski, jak wytaczała opowieści o rozwoju Rabki ,budowie chodników,kanalizacji,... Okazuje się że pan Józek Łopata będąc radnym sam w opozycji do ś.p,Rapacza[CZYLI RAZEM] zrobili dla rozwoju Rabki ,Słonego ,i tej stacji więcej niż wasza czwórka nieudaczników .PO CO ŻEŚCIE SIĘ PCHALI NA TE STOŁKI ? Moim zdaniem cała rada łącznie z włodarzami za sformułowanie ,,Po wysłuchaniu wszystkich stron i opowieści o całym konflikcie, radni nie wyrazili jednak woli robienia w tym kierunku czegokolwiek. "powinni odejść i ze wstydu zapaść się pod ziemie. Bo po to was wybraliśmy żebyście rozwiązywali problemy a nie GRZALI DUP NA KRZESŁACH.Jeśli sobie nie radzicie to odejdzcie z honorem i pozwólcie. działać tym którym się jeszcze chce i potrafią coś zrobić

...wszyscy są winni tylko nie p. Burmistrz hahahaha

Pani Przewodnicząca Pani chyba nie pomyślała co Pani powiedziała

ZATEM JEŚLI ZGODNIE Z WIEDZĄ BURMISTRZ SĄ ROZWIĄZANIA PRAWNE ,KTÓRE W IMIENIU DOBRA WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW POZWOLĄ NA DALSZĄ DZIAŁALNOŚĆ TEGO STOKU TO NIE ROZUMIEM NA CO PAŃSTWO RADNI CZEKACIE .PEWNIE, ŻE TO MUSI KOSZTOWAĆ ,NATOMIAST PANI GÓRNICKIEJ - ORZEŁ CHYBA TRZEBA JUŻ PODZIĘKOWAĆ I PAMIĘTAĆ JAK BARDZO CHCIAŁA SIĘ STARAĆ W TEJ SPRAWIE PRZY OKAZJI KOLEJNYCH WYBORÓW.

Matołki poniżej - trzeba się trochę na prawie znać, żeby wiedzieć, że w Polsce nie jest tak prosto wykupić bez zgody właściciela jego teren. Bierzcie się do lektury prawa!!!!!!!!

no pięknie pani Maria Górnicka-Orzeł zakończyła sprawe maciejowej brawo !!!!!!!!!!! czekamy do wyborów.

Ostatnie zdanie z powyższego artykułu dosadnie pokazuje nie chęć do pracy ze strony rady i władz miasta. Pani burmistrz miała prawie dwie kadencje na to aby uregulować statusy prawne wszystkich dróg na terenie gminy i gdyby przyłożyła się do pracy nie było by dziś sprawy. Od tego są stworzone przepisy aby dane konflikty załatwić i zgodnie z literą prawa wykupić grunty . Najlepiej nie robić nic i winę zwalić na zwaśnione rody .Pani przewodnicząca chyba zapomniała że sprawa tej drogi , to nie tylko interes kilku mieszkańców ale całej RABKI , która po zamknięciu Maciejowej nie ma żadnej oferty zimowej dla turystów i dla mieszkańców.Gdzie przez te wszystkie lata była szanowna władza , że nie zainteresowała się utrzymaniem wyciągu-to powinien być piorytet dla władz, tym bardzie iż w-ce jest z tej dzielnicy Rabki i o istniejącym konflikcie na pewno wiedział. Już sam fakt , że do prac przystąpiono w listopadzie świadczy o nie profesjonalnym podejściu do tematu.

nawet radni z Przybyło są przekupieni przez białcanów (LEPIEJ NIC NIE ROBIĆ)!!!

nie róbcie nic a Rabka nam powoli umiera :( heh niedługo to będzie skansen Rabka Zdrój bo młodzi wyjeżdżają bez możliwości powrotu - bo do czego. Zimowa turystyka będzie ciężkim kawałkiem chleba teraz.

Ogrodzić płotem i drutem kolczastym,będzie skansen aż się patrzy...słoniany. Nietoperze z magnesami też tak mają,pffffffffff.