• Gorczański Portal Informacyjny
  • Niedziela, 28 kwietnia 2024
  • Imieniny: Pawła, Walerii, Ludwika
Reklama
Wiadomości
Data: 26 marca 2024, Wtorek / Ilość wyświetleń: 2431

Paprocki odpowiada Latuskowi: Troszkę etyki naszemu Prezesowi brakuje!

- Obraża Pan wszystkich, którzy albo tak jak w Krakowie nadepnęli Panu na stopę, albo którzy nie zgadzają się z Pana zdaniem. Obraża Pan byłych Włodarzy, obraża Pan Artystów z Rabki, obraża Pan obecnych Radnych. Nie wiem jakie Pan szkoły skończył, ale myślę, że z manipulacji, swojego wielkiego Ego oraz braku etyki zawodowej miał Pan Prezes ocenę celującą – Dariusz Paprocki, społecznik, mieszkaniec Rdzawki, odpowiada na ostatni felieton prezesa rabczańskiego szpitala Witolda Latuska pt. „Rabczańskie refleksje Witolda Latuska: Rozpaczliwe wycie, że mam zamknąć mordę, bo jestem obcy".

- Organizowanie spotkań wyborczych jak najbardziej ma sens i nie mija się z celem. Zmieniły się troszkę czasy i na przykładzie Prezesa, wszyscy wiedzą, o którego chodzi, kampania wyborcza przeniosła się do mediów internetowych. Jednakże nie należy opierać się tylko na takiej kampanii wyborczej, gdyż bezpośrednie spotkanie z wyborcami, zadanie pytania i usłyszenie kłamstwa, w trakcie tych spotkań, gdy zarówno zadający pytanie, jak i odpowiadający ma bezpośredni kontakt wzrokowy jest ciekawym doświadczeniem i nie może się z niczym równać.

Każda osoba publiczna, nie wyłączając Prezesa, nadzorując tak ważne inwestycje dla naszej miejscowości, powinna być na każdym spotkaniu wyborczym, nie tylko swojego kandydata, ale i odpowiadać na pytania wyłącznie dotyczące szpitala. Dlaczego został zburzony, czy było to zgodne z prawem, sami wiemy, jak wyglądają procedury prawa budowlanego oraz ile trwają. Nie dla wszystkich jest to tak jasne, jak dla Pana Prezesa, który zamiast skupić się na przedstawieniu jasnej sytuacji szpitala wraz ze skanami dokumentacji, o której wspomina w postaci ekspertyz, zajmuje się uprawianiem polityki kampanii wyborczej. Troszkę etyki naszemu Prezesowi brakuje! Jak powiedział: „Jestem Prezesem Szpitala, ale to nie znaczy, że po godzinach pracy nie mogę prowadzić kampanii wyborczej”. Rozumiem, po godzinach pracy może Pan robić co chce, ale w granicach prawa, a nie poza nim!

Przypomnę, że we wszystkich postach dot. Gminy, kampanii wyborczej Burmistrza, podpisuje się Pan jako Prezes Szpitala, a to bezsprzecznie jest niezgodne z prawem i stanowi przekroczenie prawa! Funkcja Prezesa jednak do czegoś zobowiązuje. Prezes może mieć poglądy oraz swoje zdanie, jednakże nie powinien szarpać swojego autorytetu. Aktualnie Prezesa Szpitala nikt nie kojarzy z jego funkcją, kojarzy za to z funkcją naczelnego felietonisty Burmistrza. Każdy pacjent, który będzie zmuszony swoim stanem zdrowia zostać przyjęty do szpitala, nie będzie kojarzył Szefa Placówki Medycznej nadzorującej wszystkich tych, którzy dbają o jego zdrowie z jego funkcją, tylko z „bulterierem licznych kampanii wyborczych”, w których celem jest wygranie wyborów. Nie ma tu znaczenia, że Prezes będzie „bulterierem wyborczym, w trakcie pracy, czy po pracy”. Ja też jestem Prezesem, tyle że społecznym i wypowiadam się jako zwykły mieszkaniec, nie Prezes!

Wiem, że niektórzy nie mogą wyzbyć się swoich starych nawyków, kiedy dzielnie walczyli w szeregach Krakowskiej Platformy Obywatelskiej. Nieraz z gorszym skutkiem, a nieraz z lepszym. W każdym razie walka trwała i można było brylować w mediach i skłócać szeregi swoich druhów z Platformy, tak było Panie Prezesie!

W kwestii obrażania mieszkańców nie zmieniam swojego zdania. Obraża Pan wszystkich, którzy albo tak jak w Krakowie nadepnęli Panu na stopę, albo którzy nie zgadzają się z Pana zdaniem. Obraża Pan byłych Włodarzy, obraża Pan Artystów z Rabki, obraża Pan obecnych Radnych. Nie wiem jakie Pan szkoły skończył, ale myślę, że z manipulacji, swojego wielkiego Ego oraz braku etyki zawodowej miał Pan Prezes ocenę celującą.

W kwestii uciszania Pana Prezesa myślę, że nikt nie będzie Pana uciszał. Nikt już teraz nie kupuje gazet i felietony na miarę gazety FAKT, bardzo fajnie się czyta. Tylko szkoda, że cierpi na tym Rabka. W naszym uzdrowisku był już TVN, były skórowane osiołki. Na chwilę obecną jest spokój, to chociaż Rabczanie mogą poczytać „Fakt” Prezesa Szpitala. Słownictwo podobne jak w Fakcie, przyciągające czytelnika „rozpaczliwego wycia” oraz stwierdzenia Prezesa o samym sobie „że ma zamknąć mordę”. Prezes myśli, że czytać ze zrozumieniem potrafi tylko jedna osoba, przepraszam trzy. Nie będę pisał kto, każdy wie. Ja też potrafię czytać, ze zrozumieniem i wiem, że pisząc swój felieton nie bez przypadku wybrał Pan osobę, o której śpiewał „Big Cyc”. Tyle że oni śpiewali o miłości, i wszyscy wtedy śpiewaliśmy z nimi. Pan użył po prostu porównania, w który jeden z zawodów umiejscowił Pan na samym dnie, a drugi wyżej.

Myślę, że Nasz Prezes powinien skontaktować z prof. Miodkiem, który na temat jego metafor oraz sformułowań mógłby przeprowadzić wykład. Dobrze, że nasz Prezes przyznaje przynajmniej, że nie jest Wielbłądem. Przecież każdy wie, że nie jest i każdy wie kto, z kim i z jakiego kraju do Rabki za wodą z karawaną przybył. Na koniec chciałbym powiedzieć, że nie musi Pan podkreślać za każdym razem, że jest Pan wybitnym specjalistą i że nikt Panu nie zabroni się wypowiadać. Nikt już w Pana zawodowość i wielkość nie wątpi. Pokazał Pan ją w latach 2012-2018 w Krakowie. Google nie zapomina i każdy może zapoznać się z Pana wyjątkowością. „Witold Latusek pistolet, który może wystrzelić w każdej chwili” I na koniec myślę, że nikt nikomu łaski nie zrobił, zatrudniając Pana na Prezesa, a także inne osoby na Wice i pozostałe stanowiska bez konkursów” Ja wiem, że procedury zezwalają, jednakże może w konkursie znalazłby się ktoś jeszcze bardziej zawodowy, w każdym razie nie wykluczone, że lepszy. Takiej szansy jednak nie było. Wesołych Świąt.

Dariusz Paprocki
Reklama
Zobacz także
Reklama